Intrygująca, interesująca, niezwykle utalentowana i często niedoceniana. Przez niektórych nazywana skandalistką, choć ona sama nie uważa, aby łamała konwenanse i przekraczała granice dobrego smaku. Mimo że w żartach nazywa się „PiS-ówą”, nie zawsze należała do ulubienic konserwatywnej prawicy – na ekranie rozbierała się wielokrotnie, ostatnio choćby w filmie Małgorzaty Szumowskiej „Body/Ciało”, czym zbulwersowała część widowni.