Dobra komedia powoli staje się produktem deficytowym. Obecnie kojarzona jest w większości przypadków z animacjami lub też europejskimi twórcami, którzy starają się tchnąć nowe życie w ten uwielbiany przez widzów gatunek. Po obejrzeniu "Szpiegów z sąsiedztwa" trudno nie odnieść wrażenia, że amerykański humor wpadł w pułapkę schematów i nie potrafi się z niej wydostać.