W "Supersamcu" Jonah Hill był otyłym młodzieńcem. Nadprogramowe kilogramy stały się nieodłączną częścią jego komediowego image'u, ale były też źródłem osobistego dramatu i to od najmłodszych lat. Słyszał kpiny, czuł się "obrzydliwy". W budowaniu poczucia pewności siebie nie pomagała mu również matka. Przeszedł długą drogę do obecnej samoakceptacji, dziś trudno go poznać.