Chyba żaden polski artysta, czy jak kto woli – celebryta, nie był postawiony w takiej sytuacji. Krystyna Janda, która na początku czerwca wystąpiła na festiwalu w Opolu ze skeczem o katastrofie smoleńskiej, znalazła się w nie lada tarapatach. Artystka wyznała, że ktoś jej groził.