- Zawsze była między nami więź. Ogromna duchowa więź. Gustaw odszedł, ale ta więź nie umarła – wspominała męża, Gustawa Holoubka, Magdalena Zawadzka w "Super Expressie". - Ja żyłam dla niego, on żył dla mnie. Wszystko, co robię, nadal robię dla niego. Aktorka bardzo ciężko zniosła śmierć małżonka w 2008 r. Tym bardziej, że nie mogła liczyć na wsparcie tych, których uważała za swoich przyjaciół. Do sprawy wrócił po latach tygodnik "Na żywo".