Jerzy Bińczycki, dzięki swoim dwóm największym rolom, stał się narodowym idolem. Jego publiczny wizerunek pozostawał nieskazitelny, ale rzeczywistość była ponura. Aktor lubił wódkę i hazard, co odbijało się na życiu rodzinnym.
- Wydawała mi się brzydka, chuda i niezdolna - tak Jerzy Antczak pomyślał o Jadwidze Barańskiej, kiedy ta stanęła przed komisją w szkole filmowej. Historia pokazała, jak bardzo się mylił. Para pobrała się w 1956 r. i stworzyła jeden z najsłynniejszych duetów polskiego kina.
Jadwiga Barańska zasłynęła przede wszystkim rolą w filmie "Noce i dnie". W pewnym momencie jednak zrezygnowała ze świetnie rozwijającej się kariery aktorskiej. Obecnie jest o niej głośno z powodu niepokojącego wpisu jej męża, Jerzego Antczaka.
Jerzy Antczak po kilku dniach zwłoki zaalarmował fanów, że jego żona Jadwiga Barańska upadła "przodem ciała na kamienie" i straciła przytomność. 88-latka trafiła na pogotowie, ale nie chciała poddać się szczegółowym badaniom. Zdaniem męża dopiero jego "melodramatyczny apel" na Facebooku sprawił, że żona zmieniła nastawienie.
Na Facebooku Jerzego Antczaka pojawił się dramatyczny wpis. Reżyser "Nocy i dni" przerwał milczenie i poinformował o stanie zdrowia swojej żony Jadwigi Barańskiej. Sytuacja jest poważna, a jej mąż i syn Mikołaj są bezradni.
Znany z literatury i ekranu profesor Wilczur został porzucony przez żonę, a następnie pobity, w wyniku czego stracił pamięć. Historia odzyskania pamięci i odnalezienia ukochanej córki jest "wałkowana" w polskiej telewizji w każdy świąteczny weekend. A jak wyglądało życie Jerzego Bińczyckiego, który wcielił się w postać ukochaną przez pokolenia Polaków?
Był jednym z tych aktorów, o których nigdy się nie zapomina. Nazywano go królem życia. Wszędzie było go pełno. Podobno czuł się szczęśliwy, gdy budził zainteresowanie. W towarzystwie brylował. Chociaż w życiu grał pierwsze skrzypce, na ekranie zazwyczaj musiał ustępować miejsca kolegom. Wcielał się głównie w drugoplanowe postaci.