Głośna sprawa molestowania seksualnego 19-letniej Marii Schneider w scenie gwałtu w “Ostatnim tangu w Paryżu” wstrząsnęła opinią publiczną. 76-letni Bernardo Bertolucci bynajmniej nie posypuje głowy popiołem i tłumaczy, że postanowił zaskoczyć aktorkę w najtrudniejszej scenie, aby uzyskać “prawdziwe” emocje na ekranie. Po traumie, której doświadczyła, miał jej powiedzieć: - Maria, nie martw się, to tylko film.