- Gdyby urodził się w Ameryce zapędziłby w kozi róg Chaplina, Keatona i Lloyda razem wziętych – tak o Adolfie Dymszy mówił słynny tekściarz i satyryk Marian Hemar. Wtórują mu historycy, którzy w licznych opracowaniach nazywają artystę „najwybitniejszym aktorem komediowym”. 20 sierpnia minęła 38. rocznica jego śmierci.