Mówi się o nim „na wieki wieków amant”, choć on sam żartował, że wolałby wersję „na wieki wieków adorator kobiet”. Mało kto potrafił oprzeć się jego urokowi, o Tadeuszu Plucińskim krążyły legendy, a ilość jego kochanek – liczona ponoć w tysiącach – do dziś pozostaje tajemnicą. Opowieści o jego miłostkach, intensywnym życiu rozrywkowym i lejącym się strumieniem alkoholu przeszły już do legendy.