87-letni gwiazdor ekranu nie zamierza kończyć kariery, jednak w ostatnich miesiącach coraz rzadziej pojawiał się na kabaretowej scenie. Rickles zmuszony był do odwołania kilkunastu występów, swoją niedyspozycję tłumacząc urazem nogi. Prawda o jego kontuzji okazała się jednak przerażająca. Jak donosi The New York Post, komik zmaga się z rzadkim i piekielnie niebezpiecznym zakażeniem wywołanym przez bakterie, które dosłownie pochłaniają jego ciało.