Telewizja w rękach PiS do 2012 r.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na styczeń zaplanowała wybór rad nadzorczych mediów publicznych. To zagwarantuje PiS-owi kontrolę nad TVP i publicznym radiem do 2012 r. - zapowiada "Gazeta Wyborcza".

Jak się nieoficjalnie dowiedziała "GW", o takich planach KRRiT usłyszeli już członkowie rady nadzorczej Polskiego Radia. Były rozmowy, że jak nie poprzemy wniosku o odwołanie PiS-owskich prezesów radia Krzysztofa Czabańskiego i Jerzego Targalskiego, to już w styczniu możemy zostać wybrani do nowej rady. Czyli będziemy mieli gwarancję pracy za ponad 2 tys. zł netto miesięcznie przez kolejne trzy lata - mówi gazecie jeden z członków rady.

Telewizja w rękach PiS do 2012 r.
Źródło zdjęć: © Jupiter

29.08.2008 11:23

Kadencje rad kończą się wiosną. Według "GW" KRRiT chce wybierać nowe na kilka miesięcy przed tym terminem, bo jej los jest niepewny. Ponadto gdyby ta Rada zdołała wybrać nowe rady nadzorcze w TVP, Polskim Radiu i w siedemnastu regionalnych publicznych rozgłośniach, to PiS utrzymałby wpływy w zarządach mediów publicznych. Członkowie rad nadzorczych są bowiem nieodwoływalni przed końcem kadencji. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Szef KRRiT Witold Kołodziejski potwierdza w rozmowie z "GW", że Rada chce w styczniu ruszyć z wyborem nowych rad nadzorczych.

Do głosowania w sprawie odwołania prezesów Czabańskiego i Targalskiego dojdzie najprawdopodobniej 6 września. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w dziewięcioosobowej radzie jest większość gotowa odwołać obu prezesów (do odwołania potrzeba sześciu głosów, do zawieszenia pięciu, PiS ma trzy głosy) - podaje "GW".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)