Teri Hatcher: Jej twarz przypomina maskę. Dlatego zniknęła z ekranu?
15.07.2013 | aktual.: 11.04.2017 10:17
Czyżby słynąca z nieprzemijającej urody gwiazda zaczęła wstydzić się swojej twarzy?
Seksowna dziewczyna Jamesa Bonda, odważna partnerka Supermana i rozkoszna Susan z "Gotowych na wszystko" – Teri Hatcher podbiła serca widzów swoim wdziękiem i bezpretensjonalnością.
W dodatku, mimo upływu lat, wciąż zachwycała świeżością i młodością.
Teraz jednak 48-letnia aktorka coraz rzadziej pojawia się w filmach, częściej angażując się w projekty związane z dubbingiem.
Czyżby słynąca z nieprzemijającej urody gwiazda zaczęła wstydzić się swojej twarzy? Cóż, trzeba przyznać, że na zdjęciach z premiery filmu "Samoloty 3D" nie wygląda najlepiej...
Najnowsze zdjęcie aktorki znajdziecie na ostatniej stronie galerii.
Umysł ścisły w pięknym ciele
Hatcher urodziła się w Kalifornii w 1964 roku. Już w dzieciństwie uczęszczała na lekcje baletu, chcąc związać swą przyszłość z karierą taneczną.
Jednak, jak przystało na córkę informatyczki i fizyka, po ukończeniu szkoły udała się do college'u, gdzie studiowała matematykę i inżynierię.
Naukowcem jednak nie została – kariera na scenie okazała się dla młodej dziewczyny pokusą nie do odparcia.
Droga do gwiazd
Przez jakiś czas studiowała aktorstwo na American Conservatory Theatre, a od 1984 roku była jedną z zawodowych czirliderek San Francisco 49. - amerykańskiej drużyny futbolowej.
Rok później dostała angaż w serialu *"Statek miłości"*, gdzie jako Amy tańczyła i śpiewała, zabawiając publiczność.
Najwyraźniej wpadła komuś w oko, bo wkrótce zaczęła pojawiać się w innych produkcjach – najpierw gościnnie, w małych rólkach, aż wreszcie z czasem udało się jej zaistnieć w Hollywood.
Szczyt jej kariery
Widzowie szybko ją pokochali, choć na dużym ekranie nie pojawiała się zbyt często, ograniczając się przeważnie do produkcji telewizyjnych.
Do tej pory, przez wielu wielbicieli serii, uważana jest za jedną z najlepszych odtwórczyń roli Lois Lane, którą zagrała w serialu "Nowe przygody Supermana", emitowanym od 1993 do 1997 roku.
Kilka lat później jej popularność odżyła dzięki serialowi "Gotowe na wszystko", gdzie Hatcher wcieliła się w roztrzepaną i uroczą Susan, zgarniając zasłużony Złoty Glob.
Jej twarz ma już chyba dość
Hatcher szczyci się tym, że jej uroda nie przemija – i zapewnia, że to wszystko zawdzięcza genom i zdrowemu stylowi życia.
Kpi z osób, które sugerują, że by zachować młodość, poddała się zabiegom chirurgicznym. Uparcie powtarza, że od dawna nie wstrzykiwała sobie botoksu.
Na potwierdzenie swoich słów kilka lat temu opublikowała na portalu społecznościowym swoje zdjęcia bez makijażu (Zobacz tutaj).
Chciała w ten sposób udowodnić, że może i nie wygląda tak jak na wyretuszowanych zdjęciach w prasie, ale jest zadowolona ze swojej naturalności.
Wydaje się jednak, że obecnie* mało kto wierzy już w jej zapewnienia*...
(sm/kk)