Val Kilmer
Jeszcze kilkanaście lat temu był bożyszczem kobiet, ale w nowym millennium Val Kilmer postanowił zagrać na nosie hollywoodzkim trendsetterom,pozwalając sobie na nieco więcej niż jego koledzy po fachu.
Od dłuższego czasu z niepokojem spoglądamy na aktora, który zyskał popularność wcielając się w przystojnych i nieco ekscentrycznych bohaterów -* Jima Morrisona,* za którego pokochała go płeć przeciwna, oraz Bruce'a Wayne'a w trzeciej ekranizacji komiksów o Batmanie.
Później aktor konsekwentnie zaczął przybierać na wadze i w niedługim czasie stał się medialnym pośmiewiskiem. Czy przeistoczenie, którego jesteśmy świadkami w tej chwili, to próba całkowitego zerwania z wizerunkiem atrakcyjnego macho? Jeśli tak, to musimy oddaćKilmerowi honor - wygląda tak źle, że jego plan niezaprzeczalnie udało się zrealizować.