Szybka sława
W Nowym Jorku szybko się przekonała, że to, co uważała za swoje słabe strony, może stać się atutem. Dzięki nietypowej urodzie błyskawicznie dostała pracę w agencji modelek. To był pierwszy krok do spełnienia jej marzeń - bo od dziecka chciała zostać aktorką.
I faktycznie, wkrótce trafiła przed kamery; zadebiutowała w 1987 roku, w "Kiss Daddy Goodnight", a już rok później zdobyła sławę, występując u boku Glenn Close i Johna Malkovicha w "Niebezpiecznych związkach".
Później wiodło się jej różnie i Thurman przyznawała, że nie miała wielkiego szczęścia do doboru scenariuszy. Zdarzało się jej grywać w prawdziwych gniotach, których wstydzi się do dziś.
Zabłysnęła tak naprawdę głównie dzięki Quentinowi Tarantino (na zdjęciu), który obsadził ją w "Pulp Fiction" i "Kill Bill", uchodzących za jedne z najlepszych pozycji w jej filmografii.