''Więzień labiryntu: Próby ognia'' - Nastolatki na pustyni [RECENZJA BLU‑RAY]
16.03.2016 12:56
Po opuszczeniu tytułowego labiryntu charyzmatyczny Thomas i jego przyjaciele ze strefy trafiają do tajemniczego ośrodka, w którym poznają dzieciaki z innych labiryntów. Bohaterowie są przekonani, że ich koszmar dobiegł końca, jednak Thomas nie daje się zwieść pozorom i wkrótce odkrywa, że pozostając w bazie godzą się na nadchodzącą zgubę.
Chłopak namawia swoich przyjaciół do ucieczki, która wiedzie przez pustynne pogorzelisko. Ciągła wspinaczka po wydmach i widok zniszczonych śladów cywilizacji nie napawa uciekinierów optymizmem, jednak seria zwrotów akcji sprawia, że Thomas i jego przyjaciele odkrywają kolejne sekrety świata poza labiryntem i stawia przed nimi zupełnie nowe wyzwania.
W przeciwieństwie do klaustrofobicznego „Więźnia labiryntu” „Próby ognia” stawiają na otwarte przestrzenie i pustynne plenery z dodanymi komputerowo ruinami wieżowców i innymi pozostałościami po ludzkiej cywilizacji. Kontynuacja wyraźnie skręca w kierunku stylistyki post apokaliptycznej, chociaż pod względem klimatu (tajemnica, zamknięcie, ucieczka) „Próby ognia” są wbrew pozorom bardzo bliskie pierwszej części. Niestety w „dwójce” zabrakło najmocniejszego punktu „Więźnia labiryntu”, związanego z tajemnicą kryjącą się za tytułowym miejscem. Oczywiście Thomas w dalszym ciągu ma przed sobą mnóstwo zagadek do rozwiązania i nieustannie poznaje nowe fragmenty ogromnego świata, jednak w całym filmie zabrakło tajemniczości podsycanej uczuciem zagrożenia, jakie czyhało w labiryncie.
„Próby ognia” to poprawnie zrealizowana ekranizacja, która ma zapewnić nieco ponad dwie godziny rozrywki bez zbytniego skupiania się na analizie świata czy motywacji bohaterów. Miłośnicy literackiego oryginału mogą mieć scenarzyście za złe, że spłycił wiele wątków, starając się jedynie nakreślić widowiskową opowieść poprzeplataną zwrotami akcji. Pod względem formalnym mamy tu bowiem kolejną próbę przeniesienia popularnej licencji na srebrny ekran bez chęci stworzenia filmu, który za kilka lat broniłby się jako ciekawy obraz science fiction i nie był postrzegalny w kategorii chwilowej mody.
Wydanie Blu-ray
Poza filmem „Próby ognia” na płycie Blu-ray znalazł się szereg dodatków, zawierających sceny niewykorzystane i rozszerzone z opcjonalnym komentarzem reżysera, scenarzysty, producenta i montażysty. 6-częściowy reportaż „Tajemnice pustkowia”, zawierające nagrania z planu, pojawiają się również gagi, opisy efektów wizualnych przedstawionych w filmie, szkice koncepcyjne i storyboardy. Ciekawym dodatkiem rozszerzającym fabułę jest „Raport Johnsona”, czyli kilkuminutowe nagranie z przesłuchania bohaterów, którzy trafili do tajemniczego ośrodka. Wszystkie te dodatki sprawiają, że 130-minutowy seans „Prób ognia” to zaledwie część atrakcji, jakie oferuje wydanie Blu-ray.
8/10
Jakub Zagalski