2z8
Bez planów na przyszłość
Witold Dębicki – urodzony 3 maja 1943 roku – przyznawał, że właściwie wcale nie marzył o aktorstwie, ale szkoła teatralna wydawała mu się najprostszym i najbardziej interesującym możliwym wyborem.
- Moja mama jest emerytowaną aktorką lalkową i teatr właściwie istniał w moim życiu od zawsze* – opowiadał w wywiadzie dla „Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej”. *- Po maturze pomyślałem sobie: nie interesują mnie studia techniczne, chociaż mój ojciec, jako inżynier, lekko mnie w tym kierunku popychał. Byłem nawet na jakichś kursach przygotowawczych na politechnice, ale okazały się beznadziejne.
Niestety, na PWST się nie dostał, nie przyjęto go także na ekonomię. Dębicki przyznawał, że w zasadzie się ucieszył, bo pomyślał, że będzie miał rok wolny od nauki.