Osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata
Sąd uznał w czwartek, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Skazał go za to na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, ukarał karą grzywny, na poczet której zaliczył 79 dni pozbawienia wolności, nakazał także zwrot 7,4 tys. zł wydatków matce dziecka - oskarżycielce posiłkowej.
Jak powiedział dziennikarzom po wyroku obrońca oskarżonego mec. Andrzej Patela, o wyroku skazującym zadecydowała błędna - jego zdaniem - analiza zmienionych przepisów prawnych, której zarówno on, jak i oskarżony nie akceptują. Chodziło m.in. "o różnice między znamieniem doprowadzenia do czynności seksualnej (czyli świadomym działaniem - PAP) a dopuszczeniem się jej, tak jak tego wymagają aktualne przepisy".