Pewien chemik dokonuje cudownego odkrycia, jest nim włókno tekstylne, które nie dość, że jest całkowicie niezniszczalne to i nie brudzi się. Pomimo, iż jest to epokowe odkrycie, naukowiec spotyka się jedynie z obojętnością wobec jego wynalazku, a rządzący światem tekstyliów magnaci i związki zawodowe chcą mu przeszkodzić wszelkimi sposobami w rozpowszechnieniu wynalazku.