Gwiazdor "Harry'ego Pottera" gra w filmach od dziecka, jednak cały czas wątpi w swój talent i warsztat. W trudnych momentach zwraca się o pomoc do przyjaciół.
- Często rozmawiam z przyjaciółmi o swoim braku pewności siebie i wątpliwościach, bo wierzę, że problem, którym się podzielę, staje się o połowę mniejszy - tłumaczy Radcliffe. - Prawda jest jednak taka, że dopóki sam sobie z tym nie poradzę, muszę z tym żyć. Wielu aktorów, których poznałem, ma ten sam problem i to zaskakujące, jak często można postawić znak równości pomiędzy aktorem a neurotykiem. Cały czas zastanawiam się, czy jestem dość dobry, i czy pojawi się następna propozycja pracy. To dla mnie spory stres.
Daniel Radcliffe wystąpił ostatnio w dreszczowcu "Kobieta w czerni".