Danuta Stenka komputerem pokładowym

Co by się stało, gdyby rodzaj ludzki musiał opuścić Ziemię, a zapomniano by wyłączyć ostatniego robota? Skazany on byłby na dojmującą samotność… W takiej właśnie sytuacji znalazł się Wall-E. Nieszczęsny robot od setek lat nieustannie wykonuje powierzoną mu pracę: czyści i sprząta planetę. Wszystko się jednak zmieni, gdy na Ziemi wyląduje najnowszy cud techniki – promieniejąca urodą sonda Eve o niebieskich, elektronicznych oczach i morderczych umiejętnościach.

Danuta Stenka komputerem pokładowym
Źródło zdjęć: © Forum Film

26.06.2008 15:22

Zdobywca Oscara za film „Gdzie jest Nemo” Andrew Stanton, wraz z innymi geniuszami animacji ze studia Pixar („Iniemamocni”, „Ratatuj”) ponownie wkroczyli do akcji. Dzięki ich niesamowitej wyobraźni i supernowoczesnym efektom komputerowym tego lata na ekranach kin zobaczymy film „Wall-E”.

Pomysł na animację o sympatycznym robocie zakiełkował w głowie Stantona już 14 lat temu: – Nie miałem jeszcze skonstruowanej fabuły, tylko samą ideę historii w stylu Robinsona Crusoe; rzecz o robocie pozostawionym na Ziemi, zapomnianym przez wszystkich, a na dodatek niemającym pojęcia, że może przestać pracować – wspominał reżyser.

Przez lata opowieść nabierała kształtu a sztab animatorów i speców od komputerów dokładał starań, by w 2008 „Wall-E” ujrzał światło dzienne. Jak zwykle w przypadku pixarowskich produkcji, liczy się tu nie tylko zapierająca dech animacja. Twórcy położyli duży nacisk na sam scenariusz. Film jest dowcipny, akcja wartka, a postaci dopracowane charakterologicznie.

Nie zapomniano oczywiście o warstwie dźwiękowej. W oryginalnej wersji językowej wystąpiła m.in. Sigourney Weaver, która użyczyła swego głosu komputerowi pokładowemu.

Na nasze ekrany film trafi z polskim dubbingiem, a Weaver zostanie zastąpiona przez samą Danutę Stenkę. Komputer pokładowy, który w przeciwieństwie do Wall-E'ego oraz Eve sprawnie posługuje się mową ludzką, to niezwykle istotna postać: maszyna, która pokochała władzę i która tak łatwo jej nie odda… Prócz Danuty Stenki usłyszymy m.in. Annę Dymną i Cezarego Żaka.

Film będzie miał światową premierę w najbliższy piątek, ale pojawiły się już pierwsze recenzje. Są fenomenalne: „Wall-E” jest najbardziej czarującym filmowym robotem od czasu, gdy poznaliśmy R2-D2 z „Gwiezdnych wojen”. Zawładnie waszymi sercami – pisze Clay Smith w „The Insider”, a Pete Hammond z hollywood.com dodaje: Bądźcie gotowi na zakochanie się w Wall-E’im, najbardziej czarującej i oryginalnej gwieździe filmowej ostatnich lat.

„Wall-E” w kinach od 18 lipca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)