Elegancki rozwód Ibiszów?

Wiele wskazuje na to, że Krzysztof Ibisz i Anna Nowak-Ibisz rozstaną się w dobrej atmosferze. Dogadali się w kwestii alimentów i podziału majątku.

A jeszcze kilka dni temu wydawało się, że będziemy świadkami prawdziwej batalii, podczas której obie strony wytoczą ciężką artylerię - wspomina "Fakt".

Dziennik "Fakt" informował o tym, że Krzysztof i Anna nie mogą dojść do porozumienia w kwestii domu, w którym jeszcze niedawno razem mieszkali.

Posiadłość była własnością Anny, jednak po ślubie współwłaścicielem został Ibisz, który włożył duże kwoty w remont domu.

I nie chciał rezygnować z prawa do własności. Było to zarzewiem konfliktu, ale nie tylko to.

Podobno Ibiszowie nie mogli się porozumieć również w kwestii wysokości alimentów, które prezenter będzie płacił na swojego synka Vincenta - czytamy w "Fakcie".

Na warszawskich salonach plotkowano, że przed sądem może dojść do prawdziwej bitwy.

Anna Ibisz-Nowak kilka miesięcy temu rzuciła pracę w Niemczech, gdzie występowała w serialu, i wróciła do kraju.

Wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami”, jednak wciąż nie ma stałej pracy.

Z kolei Ibisz na brak propozycji zawodowych narzekać nie może, a oprócz tego prowadzi dużą firmę medialną - przypomina "Fakt".

Na szczęście można się spodziewać rozwodu z klasą.

– Ania i Krzyś rozmawiają ze sobą, doszli do porozumienia i chcą się rozstać w elegancki sposób – powiedziała "Faktowi" jedna z osób z otoczenia prezentera.

Również znajomi Anny potwierdzili dziennikowi, że relacje pary uległy poprawie i są na dobrej drodze, by porozumieć się w kwestiach finansowych. Obydwoje zdają sobie sprawę z tego, że w tej sytuacji najważniejsze jest odpowiednie zabezpieczenie przyszłości ich wspólnego dziecka.