Eric Bana nie chce do Hollywood
*Eric Bana nigdy nie przeniesie się ze swojego rodzinnego Melbourne do Hollywood, chociaż taka przeprowadzka mogłaby pomóc mu w dalszym rozwoju jego kariery.*
- Nie chodzi mi o samo Los Angeles - mówi aktor. - Nigdy nie miałem powodu, żeby się tam przenieść. Nie mógłbym tam wieść takiego życia, jak w Melbourne. To miasto to, po prostu, moja utopia. Tam mam swój samochód, w ciągu godziny mogę dostać się tam, gdzie chcę. Mogę tam grać w piłkę. Przede wszystkim w Melbourne są moi przyjaciele i rodzina.
Gwiazdor przyznaje również, że ma już za sobą wiele spotkań w Los Angeles. - Powoli doszło do mnie, że ludzie mają tam inne poczucie humoru niż w Australii - żartuje Bana. - Musiałem się dostosować, żeby nie pomyślano, że chcę kogoś obrazić.
Banę mogliśmy w ostatnich latach oglądać m.in. w produkcjach "Zaklęci w czasie" i "Hanna". Gwiazdor niedawno ukończył zdjęcia do filmu "Lone Survivor". Teraz zajęty jest na planie "Beware the Night".