Franek Dolas wraca do gry

Aktor obchodzi w tym roku 50-lecie swojej obecności na scenie, a także ma premierę najnowszego filmu "Ostatnia akcja", w którym zagrał główną rolę.

"Ostatnia akcja" to film o zastraszonej przez gangsterów rodzinie, w obronie której staje grupa wsparcia w sędziwym już wieku. Ludzie, zwerbowani przez przyjaciela rodziny, Małolata, przeszli przez niejedno piekło, są więc zdeterminowani, by zrobić gangsterów na szaro.

Marian Kociniak wciela się w filmie w postać "Kotka", który jest osobą bardzo porywczą, zawsze pierwszy rwie się do broni. Ma najgorętszy temperament spośród całej grupy wsparcia.

Marian Kociniak twierdzi, że zniknął na całą dekadę z filmu, gdyż nie odpowiadały mu scenariusze, które dostawał. "Ostatnia akcja" była wyjątkiem i chętnie przyjął rolę.

Aktor mówi, że twórcy filmu spełnili wszystkie jego warunku, szczególnie te finansowe. Zwraca uwagę, że wiele lat pracował prawie za darmo, ale zrozumiał, że to on sam musi decydować o stawce.

Ponadto aktor zwraca uwagę, że doskonale pracowało mu się z debiutującym reżyserem:

"-Przede wszystkim umie słuchać nas, starych wyjadaczy!". Słuchać i czerpać z naszego doświadczenia".

Aktor jest zachwycony, jak w filmie pokazano Warszawę. Tym bardziej jest to ważne, że urodził się i wychował w stolicy.

"-To miasto znam jak własną kieszeń. A ulubione miejsce? Powiśle i teatr Ateneum przy ulicy Jaracza".

Marian Kociniak w tym roku obchodzi 50. rocznicę swojego debiutu na scenie teatru Ateneum.

"-Właśnie we wrześniu mija 50 lat, od kiedy tu zadebiutowałem. Zaraz po szkole teatralnej..."-mówi aktor.

50 lat temu Marian Kociniak zadebiutował także w filmie Andrzeja Wajdy "Niewinni czarodzieje".