Ian McKellen cierpi na nowotwór
Jeden z najwybitniejszych brytyjskich aktorów, Sir Ian McKellen ujawnił, że jest chory na raka. Artysta znany międzynarodowej publiczności przede wszystkich z roli Gandalfa w trylogii „Władca Pierścieni” Petera Jacksona walczy z nowotworem prostaty „od szczęściu czy siedmiu lat”.
11.12.2012 14:00
73-letni gwiazdor, którego polscy widzowie już od 28 grudnia będą mieli okazję ponownie podziwiać w roli Gandalfa za sprawą filmowej adaptacji słynnego „Hobbita” J.R.R. Tolkiena, powiedział:
- To jedna z tych informacji, po których usłyszeniu robi ci się naprawdę źle. Poczułem się, jak ktoś kto właśnie dowiedział się, że jego test na HIV wskazał wynik pozytywny. W takich chwilach człowiek automatycznie zaczyna się zastanawiać: „czy to już koniec mojej drogi?”. Tymczasem lekarze uspokoili mnie, że mam raka prostaty, ale mogę z nim żyć.
W dalszej części wypowiedzi Iana McKellena, jaką czytamy w brytyjskim The Sun, aktor mówi:
- Takiego raka można usunąć, ale co jeśli nie nadajesz się na operację? W takim wypadku pozostaje ci los „oczekującego obserwatora”. **Mam nowotwór od sześciu czy siedmiu lat. Muszę go bacznie obserwować i uważać, aby się nie rozprzestrzeniałMam nowotwór od sześciu czy siedmiu lat. Muszę go bacznie obserwować i uważać, aby się nie rozprzestrzeniał**.
Sir Ian McKellen znany jest również jako aktywny działacz na rzecz ochrony praw homoseksualistów. Sam ujawnił swoją orientację podczas programu radiowego w 1988 roku, kiedy to miała miejsce dyskusja dotycząca jednej z propozycji Margaret Thatcher, mającej uznać publiczną promocję homoseksualizmu za przestępstwo.
Urodził się 25 maja 1939 roku w Burnley, w Lancashire w Anglii. Przygodę z filmem i telewizją rozpoczął również w latach 60. Wystąpił w kilkunastu filmach w rolach drugoplanowych bądź gościnnie.
W latach 2001-2003 zagrał Gandalfa Białego w trzech kolejnych częściach trylogii „Władca Pierścieni” w reżyserii Petera Jacksona. W 2002 roku otrzymał za tę rolę nominację do Oscara i BAFTA oraz nagrodę Saturna. W 2000 roku po raz pierwszy wcielił się w rolę Magneto w adaptacji komiksu „X-Men” Bryana Singera.