Krwisty sos moralitetu
Powroty filmowe najczęściej powinny odbywać się tylnym wejściem. Nakłady na promocje, sprawdzone fabuły, znane twarze zachęcają do spędzenia wieczoru w kinie, a tu okazuje się, że to już nie ci sami bohaterowie, intryga grubymi nićmi szyta, bo po pierwszym filmie nie zostało już nic do powiedzenia. Mielenie powietrza przynosi co prawda korzyści materialne, ale widzowie mogą czuć się zawiedzeni.
"PIła II" na szczęście należy do chlubnych wyjątków... to powrót w wielkim stylu!
Obrazy pojawiające się na ekranie wbijają w fotel. To produkcja przerażająca nie (nie tylko?) ze względu na fakt, że producenci mieli tak zwane chody w fabryce keczupu. Może czasami i jest trochę zbyt makabryczny, trochę zbyt okrutny, ale czego spodziewaliście się kupując bilet na kolejną opowieść o psychopatycznym, dość specyficznym mordercy?
Wydaje się, że przydanie filmowi Darrena Lynn Bousmana (w podwójnej roli - reżysera i scenarzysty) etykietki "horror" nie oddaje w pełni istoty rzeczy.
Właśnie to czego nie chcielibyście wiedzieć... o innych ludziach najbardziej przeraża w tym filmie, bezmiar zła i demoniczne pomysły bohaterów wbijają w fotel. "Piła II" to raczej thriller psychologiczny w sosie moralizatorskim, pozbawionym na szczęście taniego epatowania oczywistościami i truizmami.
Film zaczyna się od makabrycznego morderstwa... Wszystko wskazuje na to, że Jigsaw powrócił, co wróżyć może tylko jeszcze większe kłopoty. Detektyw Mathews zostanie postawiony przed największą zagadką w swojej karierze. Zagadką, w którą zostanie wplątane życie jego najbliższych.
Po piorunującym koncepcie na początku, wydawać się może, że najmocniejszy atut wykorzystany został przedwcześnie, że filmowcy nie są już w stanie niczym nas zaskoczyć. To jednak tylko pozory.
Kolejne zbrodnie będą nie mniej wyrafinowane, a kunsztowna jak na film tego typu intryga sprawi, że napisy końcowe złapią was w stanie dość dużego zdziwienia. W tajemniczym domu uwięzionych zostało osiem osób. Z niewidzialnym przeciwnikiem toczą grę o własne życie. Nie wiedzą komu mogą zaufać, zasady gry pozostają niejasne... Rozpoczynają się igrzyska, które jak na arenie ekipa policjantów obserwuje na specjalnie przygotowanych monitorach.
Wśród kreacji aktorskich na pierwszy plan wysuwa się Shawnee Smith jako Amanda. Rola byłej narkomanki, która przeżyła już jedną z gier Jigsaw naprawdę robi wrażenie! Jest najbardziej wyrazistą spośród wszystkich uczestników gry - ale być może duża w tym zasługa scenariusza, który niejedną zagadkę szykuje widzowi. Zło ukryte jest w każdym zakamarku....
Zapowiadana jest trzecia część filmu. Już zaczynam się bać...