Leonardo DiCaprio: Zaginął brat gwiazdora
12.12.2013 | aktual.: 22.03.2017 12:37
Od kilku tygodni Farrar nie odbiera telefonów, a zagraniczne media obiegła nosząca znamiona prawdy i podsycana przez tabloidy plotka, że przyczyną jego zaginięcia może być porwanie. Czy DiCaprio jest szantażowany?
Mało kto wie, że jeden z najpopularniejszych obecnie aktorów hollywoodzkich, obiekt westchnień niemal każdej kobiety ma równie przystojnego przyrodniego brata. Jeszcze mniej osób pamięta, że to właśnie dzięki niemu Leonardo DiCaprio w ogóle zainteresował się aktorstwem. Gdyby nie Adam Farrar, takie filmy jak "Titanic", "Aviator", "Gangi Nowego Jorku" czy wkrótce debiutujący na wielkim ekranie "Wilk z Wall Street" prawdopodobnie nie wzbudziłyby takiego zainteresowania miłośników dobrego kina.
Chociaż w dzieciństwie byli praktycznie nierozłączni, poszli zupełnie innymi życiowymi ścieżkami. Podczas gdy DiCaprio zgarniał pochwałę za pochwałą, Farrar nie potrafił znaleźć swojego miejsca na świecie, nieustannie wchodząc w konflikt z prawem. Największym dotąd ciosem dla sławnego aktora było oskarżenie brata o próbę morderstwa swojej dziewczyny, jednak to co wydarzyło się kilka tygodni temu do dzisiaj spędza Leonardo sen z powiek.
href="http://film.wp.pl/leonardo-dicaprio-zaginal-brat-gwiazdora-6025252811732097g">CZYTAJ DALEJ >>>
Wyszedł z więzienia i przepadł
W połowie listopada po trzech tygodniach pobytu w więzieniu Adam Farrar został z niego zwolniony. Za kratki trafił łamiąc warunki nadzoru kuratorskiego, który został na niego nałożony po kilkunastu wcześniejszych wybrykach.
Jeszcze na początku lat 90. wydawało się, że Farrar (na zdjęciu w wieku 28 lat) będzie w stanie dorównać kroku zyskującemu coraz większą popularność DiCaprio. Niestety, podczas gdy kariera Leonardo nabierała tempa, Adam zatrzymał się w miejscu. Sytuacji nie poprawiały też jego wybryki. Jak wylicza brytyjski Daily Mail, w ostatnich trzech latach rozgoryczony mężczyzna stawał przed sądem za dręczenie, posiadanie niedozwolonych substancji, prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy oraz przemoc domową.
Znali się od najmłodszych lat
Jak czytamy w Fakcie, Leonardo poznał Adama w momencie, gdy matka tego drugiego związała się z ojcem DiCaprio - chłopcy mieli wtedy odpowiednio jeden i cztery lata. Już od tego momentu stali się praktycznie nierozłączni, a starszy był dla młodszego niemal superbohaterem.
Niestety przyszłość pokazała, że prawdziwym bohaterem jest jednak ten młodszy, co rusz wyciągający z tarapatów nieroztropnego brata. Ich przyjaźni nie zmieniły nawet wydarzenia z 2000 roku, kiedy po olbrzymiej awanturze Farrar został oskarżony o próbę zamordowania swojej dziewczyny. Na szczęście zarzuty zostały oddalone, ale nie był to dla niego koniec kłopotów.
Konflikty z prawem poróżniły braci
W późniejszym okresie kolejne, liczne konflikty z prawem na długo poróżniły braci. Dobrze poinformowana osoba z otoczenia aktora twierdzi nawet, że w ciągu ostatnich kilku lat panowie przestali się do siebie odzywać, a różnice światopoglądowe doprowadziły do poważnej i długotrwałej sprzeczki rodzinnej.
Niemniej jednak, kiedy cztery tygodnie temu słuch o Adamie Farrarze zaginął, DiCaprio wpadł w panikę. Chociaż patrząc na zdjęcia z promowanego właśnie na świecie "Wilka z Wall Street" nie widać tego po nim, DiCaprio ponoć faktycznie martwi się o stan zdrowia swojego brata.
Jego telefon nie odpowiada...
Jeden z przyjaciół rodziny wielokrotnie próbował skontaktować się z zaginionymmężczyzną, jednak jego telefon nie odpowiada.
"Rozmawiałem z jego ojcem kilka dni temu, dowiadując się, że wciąż nie daje znaku życia", wyjawił w rozmowie z Daily Mail mężczyzna, dodając że "Adam nie ma stałego miejsca zamieszkania, przemykając od znajomego do znajomego, ale obecnie nawet Bóg nie wie, gdzie może przebywać".
To prawdopodobnie powyższa wypowiedź sprowokowała tabloidowych dziennikarzy do wysnucia teorii o porwaniu Adama Farrara. Zdaniem prasy, szacowany na 180 milionów dolarów majątek DiCaprio jest wystarczająco łakomym kąskiem, by zaryzykować próbę szantażu popularnego aktora, który, co wielokrotnie pokazał, dla rodziny jest gotów zrobić wszystko.
Wilk z Wall Street
Afera związana z bratem DiCaprio paradoksalnie może tylko pomóc aktorowi w promocji nowego filmu Martina Scorsese, w którym wciela się w tytułowego "Wilka z Wall Street".
Najnowszy film reżysera "Chłopców z ferajny" przedstawia prawdziwą historię Jordana Belforta, uzależnionego od narkotyków i mocno zakrapianych imprez maklera-hedonisty z Long Island, który w 1998 roku został skazany na 22 miesiące więzienia za wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy. Jordan Belfort był złotym dzieckiem świata amerykańskich finansów i jednym z najbardziej kontrowersyjnych bohaterów Wall Street.
Tajemnicą poliszynela jest też fakt, że chwalony niemal za każdą rolę aktor od wielu lat jest bardzo rozgoryczony ignorowaniem jego dokonań przez Amerykańską Akademię Filmową. Czy rola w kontrowersyjnym filmie oraz zamieszanie wokół jego rodziny przełożą się na przyszłoroczne wyróżnienie Oscarem? Przekonamy się o tym w ciągu kilkunastu najbliższych tygodni.
(mf/mn)
Polski zwiastun "Wilka z Wall Street"