Za kamerą filmu *"Magic Mike" miał z początku stanąć nie Steven Soderbergh, ale Nicolas Winding Refn.*
Gwiazdor i producent filmu, Channing Tatum, przyznał, że to najpierw do Refna zwrócił się z propozycją wyreżyserowania projektu.
- Będę szczery... na początku udałem się z tym do Nicolasa Windinga Refna - oznajmił Tatum. - Nicolas chciał nakręcić "Magic Mike'a", ale niestety cały czas nie mogliśmy się zgrać z terminami, więc w końcu projekt powędrował do rąk Stevena, z którym pracowałem na planie "Ściganej".
Przypomnijmy, że obraz "Magic Mike" inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami z życia Channinga Tatuma, który w wieku 19 lat zaczynał karierę jako męski striptizer na Florydzie. Steven Soderbergh zapewnia, że w filmie poruszone zostaną kwestie, do których będzie mógł się odnieść każdy widz płci męskiej.
Polska premiera planowana jest na 13 lipca.