Maybe Baby
Sam i Lucy wydają się być dobraną parą - młode, odnoszące sukcesy małżeństwo, bardzo w sobie zakochani. Zdecydowali, że nadszedł czas, by do rodziny dołączyło dziecko. Świetnie. Rozpoczynają więc uważne planowanie, energicznie biorąc się do rzeczy. Jak dotąd bez rezultatu.
Próbują najnowszych rytuałów - masaży z olejkami aromatycznymi, seksu podczas pełni księżyca, chińskiej akupunktury i egzotycznych afrodyzjaków. Próbują też zapłodnienia “in vitro” przeprowadzonego przez najlepszych specjalistów. Nie ma żadnego medycznego powodu, by mogło się nie udać, lecz cel wydaje się być coraz bardziej odległy.
W tym czasie Sam, który pracuje w telewizji, ma problemy w pracy, co zwiększa jeszcze frustrację Lucy. Pewnego dnia Sam wpada na ekscytujący pomysł - pomysł, który umożliwi mu realizację jego największego marzenia - zostania artystą. Napisze romantyczną komedię o kochającej się, jeszcze bezdzietnej parze. Kiedy rozentuzjazmowany dzieli się swym nadzwyczajnym pomysłem z Lucy - ona jest przerażona. Tak, w porządku, popiera twórcze idee męża, ale nie może mu pozwolić, by afiszował się publicznie z ich “kłopotliwym położeniem”.
Absolutnie zabrania Samowi realizować ten pomysł, lecz on nie zamierza się poddawać. Po raz pierwszy od lat twórcze myśli nie dają mu spać. Tak rozpoczyna się historia miłości i zdrady, która będzie sprawdzianem ich związku obfitującym w wiele zabawnych i nieoczekiwanych sytuacji. Sam zostanie wciągnięty w fascynujący i złudny świat filmu. Lucy będzie szukała pocieszenia w ramionach innego mężczyzny. To, co przeżyją jest zupełnie nieprawdopodobne. Czy ich małżeństwo utrzyma się, a miłość zwycięży wszystko? A jeżeli tak, czy będzie ich troje w dalszej drodze?
Zobaczymy…