Szefostwo studia Universal na długo zapamięta rok 2015. Nigdy na konta wytwórni nie wpływało tyle dolarów, a mamy dopiero koniec sierpnia.
Na początku sierpnia Universal pochwalił się, że zarobił w tym roku 5,53 miliarda dolarów. Wytwórnia nadal przelicza swoje wpływy. Okazuje się, że studio ustanowiło właśnie kolejny rekord - wysokości wpływów z dystrybucji poza USA. W ciągu niecałych 9 miesięcy wyniosły one 3,78 miliarda dolarów.
Sukces ten Universal zawdzięcza przede wszystkim takim tytułom, jak "Szybcy i wściekli 7" w reżyserii Jamesa Wana i z ostatnią kreacją zmarłego tragicznie w trakcie zdjęć Paula Walkera, a także "Jurassic World" Colina Trevorrowa z Chrisem Prattem, Bryce Dallas Howard, Indominusem rexem, T-rexem i welociraptorami w rolach głównych. Swoje dolary dołożyły też takie tytuły, jak "Minionki" i "Pięćdziesiąt twarzy Greya".
Poniżej dokładne liczby (dane z dystrybucji poza USA za "Variety", dane z dystrybucji w USA za Mojo Box Office):
"Szybcy i wściekli 7" - 1,162 miliarda dolarów z dystrybucji poza USA; 351 milionów dolarów w USA
"Jurassic World" - 983,5 miliona dolarów poza USA; 639,5 miliona dolarów w USA
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" - 404,1 miliona dolarów poza USA, 166 milionów dolarów w USA
"Minionki" - 670,2 miliony dolarów poza USA; 319 milionów dolarów w USA
Wszystko wskazuje na to, że Universal zamknie 2015 z jeszcze lepszym wynikiem finansowym, gdyż po kolei wprowadza następne oczekiwane tytuły - "Everest", "Crimson Peak. Wzgórze krwi" oraz okupujący od dwóch tygodni szczyt box office w USA "Straight Outta Compton".