Peter Weir
Miejsce urodzenia: | Sydney, Australia |
Reżyser: | |
Scenarzysta: | |
Filmografia: |
Australijski i amerykański reżyser i scenarzysta, jedna z największych indywidualności współczesnego kina. Przez krytyków określany bywa jako „mag”, „mistyk”, „szaman” kina, ze względu na tajemniczy charakter swoich filmowych podróży.
Urodził się 21 sierpnia 1944 roku w Sydney, w Australii. Przez krótki czas studiował na tamtejszym uniwersytecie, jednak porzucił studia, by pracować w rodzinnym interesie związanym ze sprzedażą nieruchomości. Porzucił także to zajęcie, by z kolei w 1966 roku odbyć podróż do Europy. Po powrocie zaczął pracować w australijskiej telewizji jako asystent operatora i scenograf, w wolnym czasie kręcił zaś pierwsze filmy krótkometrażowe. Telewizja również dała mu możliwość reżyserskiego debiutu (m.in. nowela filmu „Michael”).
Pełnometrażowym debiutem Weira był groteskowy horror „Samochody, które zjadły miasto Paryż” (1974). Film odniósł sukces i okazał się kluczem do dalszej kariery.
Już w następnym roku Weir zrealizował arcydzieło „Piknik pod wiszącą skałą” (1975) –poetycką, tajemniczą i przerażającą opowieść o niewyjaśnionym zniknięciu grupy pensjonarek.
W swoim rodzinnym kraju zrealizował jeszcze dwa ważne obrazy: „Ostatnią falę” (1977) z Richardem Chamberlainem, gdzie rdzenną kulturę Aborygenów przeciwstawił cywilizacji Zachodu oraz widowiskowy dramat z okresu I wojny światowej „Gallipoli” z nieznanym wówczas Melem Gibsonem (1981), którego sukces stał się przepustką do międzynarodowej kariery Weira (i jednocześnie Gibsona).
Począwszy od filmu „Rok spokojnego życia” ponownie z Melem Gibsonem (1982, nominacja do Złotej Palmy), będącego debiutem twórcy w USA, związany jest on niemal wyłącznie z amerykańskim przemysłem filmowym, realizując filmy wysokobudżetowe, z gwiazdorską obsadą, ale jednocześnie nie pozbawione wysokich wartości artystycznych.
W 1985 roku zrealizował kryminał „Świadek” (nominacja do Oscara i Złotego Globu za reżyserię, do BAFTA dla najlepszego filmu), rok później – „Wybrzeże Moskitów” (1986), oba z Harrisonem Fordem. W filmach tych dał o sobie znać charakterystyczny dla Weira motyw spotkania dwóch odmiennych kultur.
W 1989 roku zrealizował głośne „Stowarzyszenie umarłych poetów” z Robinem Williamsem w niezapomnianej roli niesztampowego nauczyciela (BAFTA i César dla najlepszego filmu, nominacja do Oscar, Złotego Globu i BAFTA za reżyserię, nagroda publiczności MFF w Warszawie).
Rok 1990 to reżyseria komedii „Zielona karta” (nominacja do Oscara i BAFTA za scenariusz), a 1993 – niezwykłego dramatu „Bez lęku”, zgłębiającego problem ocalałych z katastrofy lotniczej pasażerów, ich stan w obliczu bliskiego zetknięcia się ze śmiercią i łaski przeżycia (nominacja do Złotego Niedźwiedzia).
W 1998 roku osiągnął sukces artystyczny i komercyjny za sprawą „Truman Show” ze świetną i zaskakującą rolą Jima Carreya, metaforycznej opowieści o manipulacjach mediów wobec swoich odbiorców. Weir otrzymał BAFTA im. Davida Leana oraz nominację do Oscara i Złotego Globu za reżyserię, Europejską Nagrodę Filmową oraz liczne nagrody krytyków.
W 2003 roku zrealizował z kolei marynistyczny obraz „Pan i władca” Na krańcu świata”, który otrzymał kolejną BAFTA im. Davida Leana oraz był nominowany do Oscara i Złotego Globu za reżyserię, ponadto nominowany do BAFTA i Oscara jako najlepszy film.
Przepiękne zdjęcia wieloletniego współpracownika Weira, Russela Boyda zostały nagrodzone Oscarem, zaś w 2003 roku obaj panowie otrzymali Nagrodę Specjalną na łódzkim festiwalu Camerimage dla duetu reżyser-operator, za szczególną wrażliwość wizualną. W 2010 roku wyreżyserował dramat "Niepokonani".
Weir jest twórcą takiego typu filmów, które przekraczają prosty podział na kino komercyjne i artystyczne. Potrafi dobrze odnaleźć się w różnych konwencjach gatunkowych i odcisnąć artystyczne piętno na każdym projekcie, jakiego się podejmuje.
Filmy robi stosunkowo rzadko i starannie. Znany jest z niezwykłego podejścia do pracy z aktorem, wykorzystując nieznane dotąd szerokiej publiczności i odbiegające od stereotypowego wizerunku danego aktora, pokłady talentu, umiejętności i wrażliwości. To właśnie Weir jako pierwszy odkrył „innego” Jima Carreya, Harrisona Forda, czy Robina Williamsa.
Komentarze