Miley Cyrus jest zadowolona, że do sieci wyciekło nagranie, w którym widać jak pali szałwię wieszczą.
W grudniu 2010 roku przyłapano nastoletnią gwiazdę na paleniu narkotyku. Zdaniem wokalistki, dzięki temu incydentowi Pharrell Williams bliżej się nią zainteresował.
- Powiedział mi, że dzięki temu stwierdził, że naprawdę żyję - wyjaśniła gwiazda. - Że nie siedzę zamknięta w pokoju na trzy spusty. Postanowił mnie uwolnić i wydostać z klatki. Nigdy wcześniej z nikim tak nie pracowałam. Był dla mnie jak starszy brat i wszystko, co powiedziałam, znalazło się potem w piosence.
Przypomnijmy, że Miley pracuje obecnie nad nową płytą. Będzie to czwarty studyjny longplay młodej Amerykanki. Jej ostatni album to "Can't Be Tamed" z czerwca 2010 roku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.