Polski Box Office: Samobójczy emo rozdaje karty
Mało kto się tego spodziewał. Po dość średnim zeszłotygodniowym otwarciu „Sala samobójców” praktycznie zdwoiła dochody, po raz drugi z rzędu rozbijając bank dzięki pomocy blisko 100 tysięcy widzów. W weekend 11-13 marca na box office'owym podium uplasował się również najnowszy film *Woody’ego Allena oraz martyrologiczna opowieść o Janku Wiśniewskim.*
16.03.2011 12:56
Film Jana Komasy, w którym pierwsze skrzypce gra Jakub Gierszał, zechciało obejrzeć 97 126 widzów. Od momentu premiery w ubiegłym tygodniu, przypowieść o nastolatku zmagającym się z uzależnieniem od Internetu, pomimo skrajnych opinii recenzenckich, ściągnęła do kin 239 855 osób. Z jednej strony wychwalana za niespotykany scenariusz, montaż i muzykę, z drugiej ganiona za wtórność i spóźnienie w stosunku do zachodnich trendów, „Sala samobójców” na pewno będzie uznawana za filmowe wydarzenie tego roku.
57 509 Polaków zechciało „Poznać przystojnego bruneta”, którego widzom zaprezentował, szalenie popularny w kraju nadwiślańskim reżyser, Woody Allen. Jego najnowsza komedia to miłosny trójkąt gwiazd kina i historia serii przypadkowych romansów, które prowadzą do zabawnych komplikacji. Wraz z pokazami przedpremierowymi, do kin popędziło już 59 075 widzów. Znane nazwiska – Banderas, Hopkins, Watts – oraz piękna pani, Freida Pinto, zadziałały niczym magnes na spragnionych londyńskich krajobrazów rodaków.
„Janek Wiśniewski...” spadł na miejsce trzecie, tylko minimalnie wyprzedzając wszędobylskiego „Rango”. Oba filmy w poprzednim notowaniu zajmowały odpowiednio drugą i trzecią pozycję, jednak tym razem musiały uznać wyższość pląsających po ekranie, nabuzowanych hormonami gwiazd z całego świata (od Hiszpanii, przez Wielką Brytanię i Indie po Australię). „Czarny Czwartek” zgromadził przed ekranem 45 760, a „Rango” 45 075 widzów.
Ogromnym rozczarowaniem musi być debiut „Jeża Jerzego”, pełnometrażowej, animowanej adaptacji komiksu pod tym samym tytułem. Twórcy filmu spodziewali się wyniku otwarcia zbliżonego do osiągnięcia podobnej duchem animacji sprzed dwóch lat, „Włatców Móch”. Niestety, miast 150-tysięcznej widowni jaką do kin zwabił serial o uczniach klasy II B, konfrontację dwóch jeży, z którego jeden jest wulgarnym, wymiotującym, umorusanym w odchodach klonem, z zapartym tchem prześledziło zaledwie 41 300 widzów.
Nadal nie abdykował król Jerzy VI, w wykonaniu Colina Firtha, którego konfrontację z własnymi słabościami w nagrodzonym czterema Oscarami filmie „Jak zostać królem” w ten weekend obejrzało 27 962 osób. Nie pozwoliło to co prawda utrzymać wysokiej, piątej pozycji w zestawieniu, ale też nie spowodowało większego spadku – produkcja Toma Hoopera uplasowała się na miejscu szóstym naszego cotygodniowego notowania najpopularniejszych filmów w Polsce.
Większy spadek zanotowała „Wojna żeńsko-męska”, która z miejsca czwartego zsunęła się na siódme. Jak widać już wystarczająca ilość mężczyzn zasięgnęła informacji odnośnie tego, co oznacza kształt i długość ich przyrodzenia, a reszta dowiedziała się tego zapewne z ich wrażeń po projekcji. Ci, którzy się nie dowiedzieli, w liczbie 23 912 pognali do kina zachwycać się wdziękami sióstr Bohosiewicz. Do tej pory ich filmowe kreacje matki i córki obejrzało 284 456 Polaków.
Kolejny film o Janie Pawle II, tym razem dokument o jego życiu i pontyfikacie, odszukało w kinach 22 280 pielgrzymów wybierających się również na majową beatyfikację. Realizowany w 120 lokalizacjach w 13 krajach na czterech kontynentach obraz „Jan Paweł II. Szukałem Was…”, w którym narratorem jest dziennikarz TVP, Krzysztof Ziemiec, na pewno będzie murowanym hitem polskiego notowania box office – odpowiednio szybko reakcja kościołów i organizowane przez parafię wycieczki do kina powinny przyczynić się do wzrostu sprzedaży biletów.
Na dziewiątej pozycji dzielnie trzyma się harem Piotra Adamczyka, który poznaliśmy w produkcji „Och, Karol 2”. 22 156 widzów w ten weekend i 1 676 242 od chwili premiery to statystyki, którymi długo jeszcze będzie się chwalić Piotr Wereśniak. Niestety, zwiastuje to też zalew podobnych produkcji w najbliższych kilku latach.
Notowanie zamyka najnowszy film Roberta Zemeckisa z niemożliwym do poprawnego wymówienia tytułem - „Matki w Mackach Marsa”. Opowieść o dziewięcioletnim Milo, który zmienia negatywne zdanie o swojej mamie, z chwilą gdy uprowadzają ją Marsjanie, chcący wykraść i wykorzystać jej matczyne instynkty przy wychowywaniu własnych dzieci, zainteresowała zaledwie 17 964 Polaków. Patrząc na frekwencyjny wynik tego filmu, osiągnięcie „Jeża Jerzego” można uznać za niewiarygodny wręcz sukces.
Pierwszą dziesiątkę filmów z naszego zestawienia obejrzało w miniony weekend 401 044 widzów.
** [
BYŁA GENIALNYM DZIECKIEM. DZIŚ ZACHWYCA URODĄ ]( http://film.wp.pl/zlote-dziecko-hollywood-stalo-sie-kobieta-6025275677496449g )**
** [
MINĘŁO PONAD 20 LAT. ZOBACZ DZIŚ AKTORÓW Z ''I KTO TO MÓWI'' ]( http://film.wp.pl/nierzadnice-hollywood-6025275877319297g )*
* [
NATASZA URBAŃSKA SZOKUJE STROJEM NA WIZJI! ]( http://teleshow.wp.pl/gid,13196927,img,13196965,kat,1024837,pid,189,title,Natasza-Urbanska-szokuje-strojem,galeri a.html )**
** [
CAŁA PRAWDA O MAĆKU Z "KLANU" ]( http://teleshow.wp.pl/ile-lat-ma-macius-z-klanu-6026602789311617g )**