Polski Box Office: Wampiry nie chcą odejść!
Film "Saga "Zmierzch": Przed świtem - część II" już drugi tydzień z rzędu zajmuje szczyt polskiego box office.
Zamykająca serię ekranizacji powieści Stephenie Meyer, produkcja z Kristen Stewart i Robertem Pattinsonem w rolach głównych, zarobiła w USA już prawie 230 mln dolarów, natomiast w Polsce na swoim koncie ma już 757 019 sprzedanych biletów.
Bella (Kristen Stewart) i Edward (Robert Pattinson) są wreszcie naprawdę szczęśliwi. Ona należy już w pełni do świata swego ukochanego. Jest istotą nieśmiertelną, obdarzoną niezwykłą mocą. On ma przy sobie dwie ukochane kobiety - żonę i córeczkę Renesmee. Wydaje się, że nic już nie może zmącić ich szczęścia. A jednak rodzina Cullenów staje w obliczu nowego, ogromnego zagrożenia. Gniew Volturi jeszcze nigdy nie był tak wielki.
Za kamerą stanął Bill Condon. W obrazie występują także Taylor Lautner, Dakota Fanning, Ashley Greene, Michael Sheen i Kellan Lutz. Dzieło po drugim weekendzie wyświetlania zdobyło 154 017 nowych widzów w Polsce.
Na miejscu drugim nowość – „Atlas chmur”. Najnowsze dzieło twórców „Matriksa” i filmu "Biegnij Lola, biegnij" chwyta się wszystkich możliwych sposobów, żeby zaistnieć w świadomości widzów jako epicka i przede wszystkim rewolucyjna superprodukcja. W obrazie rodzeństwa Wachowskich i Toma Tykwera jest podróż, iluminacja, wzniosła filozofia, patetyczna muzyka, ponadczasowy romans, wielkie namiętności, spektakularne efekty specjalne, plejada gwiazd o międzynarodowej renomie oraz nie dwóch znakomitych reżyserów, ale aż trzech prawdziwych mistrzów w swojej dziedzinie. Na premierę tego wyjątkowego filmowego wydarzenia wybrało się aż 103 023 Polaków.
Kolejna premiera stanęła na podium polskiego box office’u. "Renifer Niko ratuje brata 3D" to urocza animacja dla dzieci. Ten najsympatyczniejszy renifer świata i pomocnik legendarnej Eskadry Świętego Mikołaja, powraca do kin, żeby poznać swojego odlotowego ojca i pokrzyżował plany niecnym sabotażystom Bożego Narodzenia. Jak do tej pory na tę świąteczną filmową przygodę wybrało się aż 53 492 widzów.
„Anna Karenina” to również nowość w polskich kinach, która może poszczycić się wielkim sukcesem frekwencyjnym w naszym kraju. Współczesna „Anna Karenina" jest po trosze eksperymentem, ale nie tak nieznośnym jak dokonana przez Baza Luhrmanna ekranizacja „Romea i Julii". W strukturę i narrację filmu Wrighta wchodzi się jak na parkiet z doświadczonym w tańcu partnerem, który ma doskonały timing, z gracją dokonuje półobrotów, wskazuje kierunek i mocno trzyma w ramionach, ale nie ogranicza ruchów. Doskonałe kino kostiumowe, które zainteresuje każdego. W premierowy weekend na „Annę Kareninę” sprzedano 49 874 biletów.
„Mój rower” ze znakomitym Arturem Żmijewskim i debiutującym Michałem Urbaniakiem, wynikami otwarcia prześcignął „Obławę” i „Pokłosie”. Podczas pierwszego weekendu najnowszy film Piotra Trzaskalskiego obejrzało niemal 53 tysiące widzów. Ostatnio do tej liczby Polaków dołączyło kolejnych 49 748.
W miniony weekend do kin (na TOP 10 filmów) wybrało się 548 253 Polaków.