Rusin dostała mandat
Wobec prawa nie ma znaczenia, czy jest się gwiazdą, czy zwykłym Kowalskim. Przekonała się o tym Kinga Rusin (38 l.). Za zaparkowanie w niedozwolonym miejscu dziennikarkę czekał mandat.
Kinga wybrała się kilka dni temu z córką na zakupy do centrum Warszawy. W sąsiedztwie luksusowych butików, gdzie dziennikarka chciała się zatrzymać, trudno znaleźć miejsce parkingowe. Być może sądziła, że nic się nie stanie, jeśli na chwilkę zostawi samochód w niedozwolonym miejscu -- na wysepce. Jednak srogo się pomyliła.
Traf chciał, że kiedy Rusin oglądała fatałaszki, obok jej auta pojawił się policyjny patrol. Na widok bezczelnie zaparkowanego auta mundurowi nie wahali się ani chwili. Od razu wyciągnęli bloczek i zaczęli wypisywać gwieździe mandat. Po chwili prezenterka "Dzień dobry TVN" wróciła do samochodu. Na szczęście policjanci widząc gwiazdę nie zrezygnowali z ukarania jej. Znana twarz Kindze nie pomogła.
Za parkowanie w niedozwolonym miejscu Rusin mogła dostać 100 złotych kary, a do tego mundurowi mogli dołożyć jej jeden punkt karny. Być może mandat sprawi, że dziennikarka zastanowi się dwa razy, zanim znowu złamie jakiś drogowy przepis.
Po ostatnich wybrykach polskich gwiazd wiele osób zastanawiało się, czy dla prawa są równi i równiejsi. Ta sytuacja dodaje nam wiary, że nie zawsze tak jest.
Polecamy także: Zobacz kreacje Kingi z "You can dance"