Schwarzenegger w "Terminator: Ocalenie"!
Podczas Comic Con w Nowym Jorku, reżyser "Terminator: Ocalenie", McG, potwierdził, że Arnold Schwarzenegger pracuje przy czwartej części kultowej serii.
"T-800 odgrywa znaczącą rolę w nowym filmie" - powiedział filmowiec, dodając, że próbując odtworzyć młodszego Schwarzeneggera poprzez nowatorskie efekty specjalne. "Byliśmy w siedzibie ILM w San Francisco, by o tym pomówić. Ja nie chcę dzisiejszego Arnolda, ja chcę go z czasów, gdy sponiewierał Billa Paxtona (w pierwszym pięciu minutach filmu "Terminator" - przyp. red) i zobaczymy co z tym możemy zrobić".
Wszystko zależy teraz od magików z ILM, jak uda im się odtworzyć Arnolda. Założenie mówi, że ma wyglądać tak, że nie zauważymy komputerowego efektu, więc jest to naprawdę wyzwanie. McG dodał także parę ciekawostek o innych szczegółach związanych z filmem:
- Pierwsze pytanie na Comic Conie dotyczyło wybuchu Bale'a. McG wyjaśnił, że to niefortunne wydarzenia zostało rozwiązane tego samego dnia podczas zdjęć.
- Jeśli chodzi o ciągłość, to obraz wychodzi bezpośrednio od filmów Camerona, ale także następuje po wydarzeniach z "Terminatora 3". Dodał, że obraz nie dochodzi do roku 2033, kiedy to prawdopodobnie John Connor umiera.
- Nie będą w ogóle nawiązywać do serialu "Kroniki Sary Connor", ponieważ jest to zbyt trudne, z uwagi na wiele wątków.
- Gdy drugi raz McG został spytany o wybuch Bale'a, odpowiedział głośno i donośnie, "Czego ty k*a nie rozumiesz?!" Reakcja pytającego jest opisywana jako pomieszanie panicznego strachu i ukradkowego spojrzenia na ewentualne drogi ucieczki.