Przyczyny samobójstwa Steve'a Binga wyszły na jaw. Był głęboko nieszczęśliwym człowiekiem

Scenarzysta i producent filmowy 22 czerwca popełnił samobójstwo. Jego rodzina i bliscy są tym faktem zszokowani, choć od dawna wiedzieli o licznych problemach Binga.

Przyczyny samobójstwa Steve'a Binga wyszły na jaw. Był głęboko nieszczęśliwym człowiekiem
Źródło zdjęć: © fot. Getty

Steve Bing skoczył z 27. piętra swojego apartamentu w Los Angeles. Koroner potwierdził, że do śmierci doszło bez udziału osób trzecich. Mężczyzna miał zaledwie 55 lat.

Dziedzic fortuny w wysokości ok. 600 mln dol. cierpiał na depresję. Jego stan pogorszył się w trakcie przymusowej izolacji społeczeństwa podczas pandemii.

- Steve miał problem z narkotykami, ale dręczyły go też problemy psychiczne. Często znikał na dłuższy czas. Nie miał silnych relacji ze swoimi dziećmi i to go smuciło - zdradził znajomy producenta w rozmowie z "Page Six".

Mężczyzna był ojcem syna aktorki Elizabeth Hurley. Oficjalnie nie chciał się przyznać do ojcostwa i dopiero sądownie poprzez badania DNA wykazano, że Damian Hurley jest jego potomkiem. Miał również problem z przyznaniem się do ojcostwa dziecka Lisy Bonder.

Mimo że Steve Bing z powodzeniem zainwestował w produkcje filmów tj. "Dorwać Cartera", "Kac Vegas z Bangkoku" czy "Express Polarny", to nie każda inwestycja była trafiona. Porażką była jego ostatnia produkcja z 2016 r., czyli "Zasady nie obowiązują" wyreżyserowana przez jego przyjaciela Warrena Betty. Ostatnio zmarły producent miał nawiązać współpracę z Mickiem Jaggerem w sprawie filmu dokumentalnego o gwieździe rock and roll’a Jerrym Lee Lewisie.

- Zabrzmi to zaskakująco, ale miał też problemy finansowe. Dokonał wielu nieudanych inwestycji. Jego ostatni film z Warrenem Bettym poszedł niezgodnie z planem i sporo go kosztował. Ludzie sobie wyobrażają, że nie można wydać 600 mln dolarów, ale on to zrobił. Był zbyt hojny - przyznał informator amerykańskiego tabloidu.

Mimo to wielu jego znajomych było zszokowanych faktem, że Steve Bing posunął się do samobójstwa. Elizabeth Hurley przyznała, że w ostatnim czasie wydawało jej się, że znowu mają bardzo dobre relacje, spędzili razem 18. urodziny ich syna. Wiadomość o śmierci byłego partnera bardzo ją przytłoczyła.

Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (166)