"Strajk" - Warszawska premiera
None
Źródło zdjęć: © AKPA
Maciej Ślesicki, Volker Schlondorff
**Kinoteka w warszawskim Pałacu Kultury przyciągnęła we wtorkowy wieczór wiele znanych osobistości. Wszystko za sprawą uroczystej premiery wzbudzającego kontrowersje filmu "Strajk" - najgłośniejszej polsko - niemieckiej produkcji filmowej ostatnich tygodni.**
W filmie "Strajk" niczego nie zafałszowałem i nie chciałem nikogo zranić - zapewniał niemiecki reżyser Volker Schloendorff.
Andrzej Chyra
"Wcielenie się w rolę Lecha Wałęsy było wyzwaniem i próbą mojej odwagi. To konfrontacja z żyjącą legendą, człowiekiem, którego każdy zna, o którym każdy ma całkiem inne zdanie. Kiedy kręciliśmy scenę podpisania porozumień gdańskich, widziałem, jak ludzie są poruszeni, jakby tamte czasy na nowo odżyły. Kiedy mnie nieśli na swoich ramionach, czułem prawdziwą siłę i moc..." - powiedział Andrzej Chyra.
Wojciech Solarz, Katherina Thalbach, Ewa Telega, Volker Schlondorff, Maciej Ślesicki
Uroczysty pokaz filmu poprzedziło spotkanie z twórcami filmu, a wśród nich obecni byli: reżyser Volker Shlondorff, operator Andreas Hofer, koproducent Maciej Ślesicki oraz odtwórczyni roli Agnieszki Kowalskiej - niemka Katharina Thalbach.
Krzysztof Kiersznowski
"Strajk" to poruszająca historia, oparta na motywach biograficznych najodważniejszej kobiety lat 70-tych - Anny Walentynowicz, która stała się pierwowzorem filmowej postaci Agnieszki Kowalskiej.
Peter Lucas
Podczas premiery reżyser Volker Schloendorff powiedział, że jest "wstrząśnięty" formułowanymi w Polsce opiniami, jakoby film obrażał Annę Walentynowicz i przeinaczał historyczne fakty.
Piotr Zelt, Ewa Zelt
Reżyser wyznał:
- Kontrowersje wokół tego filmu wstrząsnęły mną, jestem tym bardzo poruszony. Nie byłem na takie reakcje przygotowany. Bardzo ubolewam, że być może zraniłem niektóre osoby. Mnóstwo pracy włożyliśmy w ten film i absolutnie nie było naszym zamiarem krzywdzenie kogokolwiek - powiedział Schloendorff przed projekcją "Strajku" w warszawskiej Kinotece.
Janusz Gajos
Niemiecki reżyser podkreślił, że przeinaczanie historycznych faktów zdecydowanie nie było jego zamiarem. Ważyliśmy każde słowo na dziesięciu wagach. Nikt absolutnie niczego nie zafałszowywał, nikt nie miał zamiaru wyrażać jakiegoś zamiaru politycznego. Zależało mi na tym, by wszystko było jak najbardziej wierne - zapewniał.
Marzena Matusiak, Henryk Gołębiewski
23 lutego (kiedy `Strajk` wejdzie na ekrany polskich kin) oceni ten film polska publiczność. Tylko ten werdykt jest dla mnie ważny i na ten werdykt czekam - powiedział Schloendorff.
Ewa Telega, Daniel Olbrychski
Polski koproducent "Strajku", Maciej Ślesicki, uważa, że kontrowersje wokół filmu "Strajk" wyniknęły "z pewnego niezrozumienia". Przed warszawską premierą "Strajku" Ślesicki podkreślił, że obraz ten nie powinien być odbierany jako film dokumentalny, lecz jako "artystyczna wizja reżysera". Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że to jest tylko film, że to jest sztuka. To nie jest polityka. To nic takiego, co miałoby służyć budowaniu czyjejś politycznej kariery, bądź jej złamaniu - powiedział Ślesicki.
Volker Schlondorff, Daniel Olbrychski
Na warszawskiej premierze "Strajku" nie było najważniejszych polskich polityków. Spośród polskich aktorów obecni byli m.in. Andrzej Chyra - który zagrał w "Strajku" postać "elektryka Lecha", Daniel Olbrychski i Janusz Gajos.
Dariusz Kowalski, Wojciech Solarz
W poniedziałek, w przeddzień pokazu w Warszawie, "Strajk" miał uroczystą premierę w Gdańsku - gościł na niej były prezydent, przywódca sierpniowego strajku w Stoczni Gdańskiej Lech Wałęsa. Na zwołanej tego samego dnia w Warszawie konferencji prasowej jedna ze współtworzących "Solidarność", Joanna Gwiazda, oceniła, że film "Strajk" obraża nie tylko Walentynowicz, ale uderza w cały etos stoczniowej "Solidarności", ukazując jej uczestników jako prostaków i alkoholików.
Andrzej Chyra, Katherina Thalbach
W warszawskiej premierze wzięła także udział Katharina Thalbach, grająca Agnieszkę, główną bohaterkę "Strajku", postać wzorowaną na Walentynowicz. Zdaniem Thalbach, twórcy filmu "Strajk" "stworzyli okazję, by pokazać historię `Solidarności`". Poza Polską Walentynowicz nie jest znana. Cieszę się, że możemy pokazać ją światu - powiedziała dziennikarzom aktorka.
Agnieszka Szulim
Thalbach dodała, że bardzo cieszyła się, iż mogła zagrać tę rolę. Już gdy pierwszy raz przeczytałam scenariusz filmu, zachwyciła mnie ta postać. Z wielkim zapałem podeszłam do pracy. Jednak w ogóle wtedy nie wiedziałam, że jest to postać prawdziwa, że mieszka w Gdańsku - przyznała.
Małgorzata Zajączkowska
Sama Walentynowicz obejrzała "Strajk" już w sierpniu, na specjalnym pokazie. Potem bardzo skrytykowała ten film. Oceniła, że zawiera on niewielki procent jej biografii, przeinacza historyczne fakty, a "wiele rzeczy zostało zmyślonych". Sprzeciwiała się produkcji niemieckiego reżysera, twierdząc, że nowe dzieło Schloendorffa "plugawi" nie tylko ją, lecz także "cały ruch `Solidarności`".
Katherina Thalbach, Volker Schlondorff
Walentynowicz pracowała w Stoczni Gdańskiej jako spawacz i operator urządzeń dźwigowych. 9 sierpnia 1980 roku została bezprawnie zwolniona z pracy, 5 miesięcy przed przejściem na emeryturę. Jej zwolnienie przyczyniło się do rozpoczęcia strajku w stoczni 14 sierpnia 1980, który doprowadził do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Walentynowicz została członkinią Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej.