Trwa ładowanie...
d1pjb0k
ksiądz 3d
16-05-2011 17:56

Uczciwe kazanie

d1pjb0k
d1pjb0k

Spora niespodzianka! Reżyser Scott C. Stewart wziął sobie do serca krytyczne uwagi dotyczące poprzedniego filmu i zabrał się mocno do pracy. Efekt jest zadowalający: b-klasowy szwindel (budżet filmu to, bagatela, 60 milionów dolarów) twórcy nieszczęsnego „Legionu” jest tym razem lekki jak piórko.

Wszystko niby jest po staremu - cyfrowe szarże, powietrzne wygibasy, obciachowe dialogi – ale Stewart nie sili się tym razem na pastiszowe wygłupy, oddając w nasze ręce porządnie zrealizowane, bezwstydne kino sensacyjne. W czasach, gdy wszyscy trawestują gatunki na ślepą, tarantinowską modłę, staroświecki, niebojący się własnego obciachu „Ksiądz” jest jak, nomen omen, zbawienie.

Rzućcie okiem na fabułę: gdzieś w ponurej przyszłości, w świecie kontrolowanym przez Kościół, wybucha wampiryczna epidemia. Do walki z nieubłaganymi krwiopijcami wyznaczeni zostają specjalnie przeszkoleni Księża, których bitewne umiejętności przewyższają te, znane dotychczas człowiekowi.

Bazująca na motywach z popularnej koreańskiej manhwy opowieść to efektowny, służący dystopijnej polemice z Kościołem nonsens, którym rządzą chwytliwe szablony. Nie warto szukać tu rewolucyjnych mądrości – wszystko na czym „Ksiądz” stoi, dawno już zostało powiedziane.

d1pjb0k

Antykościelna wymowa jest tu raczej swoistym dodatkiem do westernowego retro-futuryzmu filmu, aniżeli treścią samą w sobie. To scena pościgu za uciekającym pociągiem (wypełnionym… kokonami pełnymi wampirów) ma robić wrażenie, nie popisowy bunt głównego bohatera.

„Ksiądz”, choć zrealizowany w tonacji serio, stanowi kawał bezpretensjonalnej rozrywki. Jeśli tylko zdarzy wam się pomyśleć, że to kolejny, nieświadomy własnych ograniczeń gniot z Hollywood, poczekajcie na scenę, w której Stephen Moyer, krwiopijca z „Prawdziwej krwi”, zostaje… zagryziony przez hordę wampirów.

d1pjb0k
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pjb0k

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj