Jakub Świderski znany jest przede wszystkim z "Klanu", gdzie gra Norberta, chłopaka Oli Lubicz. Ukończył PWST we Wrocławiu. Wystąpił w "Hotelu 52", "Przepisie na życie", "Czasie honoru", "Na dobre i na złe" oraz "Pierwszej miłości". Jest ambasadorem Straży dla Zwierząt.
Utalentowanego aktora zobaczymy wkrótce w wielkiej produkcji filmowej. Zagra w nowym filmie Andrzeja Wajdy „Wałęsa”. Wcieli się w postać Ludwika Prądzyńskiego, jednego z inicjatorów strajku w 1980 roku. Z planu w stoczni w Gdańsku ma wiele wrażeń. Czuje się dumny, że może uczestniczyć w tworzeniu historycznego dzieła o polskiej drodze do wolności.
- Rewelacyjne! Spełniam swoje marzenie! Mam wielki zaszczyt pracować z legendami polskiego kina. Wierzę, że sprostam oczekiwaniom - powiedział z entuzjazmem.
Ekipa przyjęła go życzliwie, ale praca przy tak poważnym przedsięwzięciu to dla młodego aktora wielki stres. Czuje presje, bo zadanie jest trudne. Rola jednak bardzo przypadła mu do gustu.
- Bohater, którego odgrywam, jest mi bliski. Jego wrażliwość jest podobna do mojej - ocenił.
Nie ma wątpliwości po której stronie barykady by stanął, choć w jego domu nie mówiło się o polityce. Nie uważa się za buntownika, ale sądzi, że znalazłby siłę do walki o lepszą przyszłość.