Wszystko będzie dobrze
Paweł pochodzi z biednej rodziny mieszkającej gdzieś w niewielkim, pomorskim miasteczku. Jest bystry i ma dobre wyniki w sporcie. Niestety zamiast na osiąganiu sukcesów musi bardziej skupiać się na pomocy bliskim. Chociaż ma dopiero 12 lat, sam musi dbać o siebie i rodzinę. Jego matka jest śmiertelnie chora, ojciec zapił się kilka lat wcześniej a brat urodził się upośledzony.
Paweł wie że jego mama niedługo umrze lecz nie chce iść do domu dziecka. Postanawia robić to co umie najlepiej, czyli biec. Chłopiec rusza truchtem w kilkusetkilometrową trasę na Jasną Górę. Swój bieg chce ofiarować Matce Boskiej, by ta w zamian uratowała jego matkę.
W spontaniczną podróż z chłopakiem wyrusza jego trener WF’u – dawny mistrz, obecnie pijak z wiszącym w powietrzu zwolnieniem z zawodu.
Czy wiara naprawdę potrafi przenosić góry?
Podziel się opinią
Komentarze