Nasz aktor bardzo się spodobał za Oceanem.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
Willis miał zobaczyć Szyca w filmie "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" i zachwycić się jego kreacją dresiarza Silnego.
Szyc był tak wiarygodny w roli prymitywnego dresiarza, że Willis postanowił złożyć mu propozycję roli skina.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
Jak dowiedział się "Fakt", Szyc leci do Hollywood na początku listopada.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
4 września do kin wszedł Najnowszy film z Borysem Szycem pt. „EnEn” w reżyserii Feliksa Falka („Komornik”, „Samowolka”, „Wodzirej”).
Borys Szyc jedzie do Hollywood
Fabuła filmu przedstawia się następująco:
W trakcie prac porządkowych we wrocławskim szpitalu, zniszczonym podczas powodzi, młody lekarz (Borys Szyc) zauważa, że dokumenty jednego z pacjentów (Grzegorz Wolf) przepadły bez śladu. Pacjent sam nie jest w stanie z nikim się porozumieć, nie reaguje na próby kontaktu.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
Lekarz postanawia zastosować wobec tajemniczego pacjenta terapię, która pozwoli odkryć jego tożsamość. W dodatku sam, niby detektyw, rozpoczyna prywatne śledztwo, które ma doprowadzić do wyjaśnienia zagadki. Nawet nie podejrzewa, że prawda, którą odkryje, może zagrozić życiu innych ludzi.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
"-Przygotowywaliśmy się z panem psychiatrą, który mówił o regułach jego zawodu, a później był z nami na planie jako konsultant. Ale w filmie tak naprawdę interesowały nas nie tyle zasady, lecz to, na ile możemy od nich odejść. Grany przeze mnie bohater działa przecież bardzo niekonwencjonalnie…" - mówi Borys Szyc.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
"Ta rola była jedną z trudniejszych. Bo nigdy nie grałem lekarza. Bo jednak musiałem zagłębić nową dla mnie materię psychiatryczną. Bo musiałem nosić perukę, która podczas trzydziestostopniowych upałów, a takie panowały podczas zdjęć, powodowała, że nie czułem się komfortowo" - mówi aktor.
Borys Szyc jedzie do Hollywood
"Pierwsze zderzenie filmu z widownią jest emocjonujące, bo nigdy nie wiemy jakie będzie przyjęcie, a włożyliśmy dużo pracy i serca. Wszystko ma znaczenie – opinie przyjaciół, niektórych recenzentów, liczba widzów; choć niekiedy zmienia się hierarchia tych elementów. Jeśli wszystkie one wypadną na plus, to znaczy, że projekt odniósł sukces, a o to nam wszystkich chodzi" - mówi aktor.