Trwa ładowanie...
iza miko
05-06-2008 18:08

Iza Miko: Przede mną długa droga

Iza Miko: Przede mną długa drogaŹródło: AKPA
d5bxnu1
d5bxnu1

Iza Miko, choć sama jest aktorką, dotychczas znana była tylko jako dziewczyna Maćka Zakościelnego. Niedługo to się zmieni, bo i ją zobaczymy na ekranie. Piękną aktorkę spotkaliśmy niedawno na planie nowej komedii tanecznej "Kochaj i tańcz", która wejdzie na ekrany kin już na jesieni. Skorzystaliśmy z okazji i porozmawialiśmy z nią o tańcu, pracy i oczywiście o miłości...

Posłuchaj wywiadu w formacie mp3Posłuchaj wywiadu w formacie mp3

**

Ostatnio taniec to nasz nowy sport narodowy. Jak się czujesz na parkiecie?**

d5bxnu1

Wspaniale i bardzo cieszę się z tego, że cała Polska jest zarażona tańcem, bo taniec zawsze był moją życiową pasją. To zdrowy nałóg i świetnie się w nim odnajduję. Taniec to mój żywioł i na parkiecie czuję się sobą. W "Kochaj i tańcz" mam parę naprawdę ciekawych scen tanecznych, choć nie tak dużo jak Mateusz Damięcki.

**

Kogo grasz w tym filmie?**

Młodą dziennikarkę, która musi napisać artykuł o prestiżowym konkursie tańca "European Dance Show". Niespodziewanie dowiaduje się, że sławny choreograf, który przylatuje do Polski, żeby uczyć tancerzy jest jej ojcem. Zamiast od razu mu o tym powiedzieć, obserwuje go w pracy. Ma do niego żal, próbuje zaleczyć swój ból i dowiedzieć się kim on jest. Żeby go lepiej poznać próbuje sama tańczyć. Podczas konkursu poznaje chłopaka, którego gra Mateusz Damięcki, między nimi rodzi się wielka miłość. Na razie jesteśmy na etapie, kiedy moja bohaterka obserwuje wszystko z boku. Później zacznie tańczyć - odkryje w sobie nieznaną sferę.

d5bxnu1

**

Czy będzie to polskie "Dirty dancing"?**

Myślę, że nasz film będzie inny, głębszy. To opowieść nie tylko o miłości i tańcu. Cała historia jest pięknie rozbudowana, pojawia się wiele ciekawych wątków. Na przykład pokazane są relacje mojej bohaterki z ojcem, którego wcześniej nie znała. Pojawiają się dylematy, stawiane jest wiele pytań.

**

To twoje pierwsze spotkanie z Mateuszem Damięckim?**

Przelotnie spotkaliśmy się już dwa lata temu na festiwalu filmowym w Los Angeles, ale dopiero teraz spotkaliśmy się w pracy. Muszę powiedzieć, że pracuje nam się świetnie, choć on nie jest zawodowym tancerzem. Jest niesamowicie ambitny, pracowity i zdolny. Przez dwa miesiące ciężko pracował nad rola, ćwiczył układy tanecznych i zaraża wszystkich swoją pasją. Świetnie sobie radzi w tańcu i jestem z niego dumna. To bardzo ekscytujące spotkanie.

d5bxnu1

**

Słyszałem, że w twoim przypadku jest zupełnie odwrotnie. Po kilku latach spędzonych w szkole baletowej, choreograf Jarosław Staniek musiał cię oduczać tańca, żeby wszystko wyglądało naturalnie.**

To prawda. Moja bohaterka na parkiecie stawia pierwsze kroki i wszystko musi wyglądać naturalnie, jak u debiutantki. A ja po tylu latach spędzonych w szkole baletowej w sposób naturalny chciałam obciągać palce, stopy i wykańczać ruch. Osoba, która wcześniej nie tańczyła nie wie jak to zrobić.

d5bxnu1

**

Gdzie cię teraz można spotkać częściej, tu w Polsce czy w Los Angeles?**

W Los Angeles, tam mieszkam na stałe i gram w filmach. Tam mam pracę i swoje życie. Do Polski przyjechałam tylko na trzy miesiące, bardzo mnie to cieszy, bo spotkałam tu fajną ekipę. Tu jest mój dom rodzinny i zawsze tęsknię za Polską. Tak naprawdę to jestem rozdarta. Jeżeli jestem za długo w Stanach to tęsknię za Polską. W Polsce myślę o LA.

d5bxnu1

**

Niektórzy po kilku miesiącach pobytu w Stanach szybko zapominają język polski i mówią z wyraźnym amerykańskim akcentem. Ty mówisz bardzo dobrze...**

Dziękuję, staram się (śmiech). Ale muszę się przyznać, że często rzeczywiście zapominam polskich słów i konstruuje myśli po angielsku, a potem tłumaczę na polski. Brzmi to dziwnie i czasami ludzie zastanawiają się co mam na myśli. Teraz dużo czytam po polsku i łatwiej mi się wysławiać. Poza tym cały czas rozmawiam przez telefon z rodziną, więc nie zapominam języka.

d5bxnu1

**

No właśnie, dotychczas w Polsce znana byłaś głównie jako dziewczyna Maćka Zakościelnego.**

To było dla mnie ciekawe doświadczenie, bo w Stanach jestem znana z czegoś zupełnie innego. Przede mną długa droga i do statusu super aktorki jeszcze mi daleko, ale ciężko pracuję i wiele już tam zrobiłam. Cieszę się z tego, że miałam tam okazję pracować z dobrymi reżyserami. Nie mówiłam o tym wcześniej, bo zawsze wpadałam tu przelotnie. I okazuje się, że ludzie w Polsce o tym nie wiedzą, bo filmy z moim udziałem nie weszły na ekrany polskich kin. To kino niszowe, niezależne i artystyczne, które pokazywane jest na festiwalach.

**

Czy w końcu zobaczymy cię w jakimś filmie amerykańskim, który wejdzie na nasze ekrany?**

Mam nadzieję, ale to nie ode mnie zależy. Jest parę fajnych komedii z moim udziałem, które chciałabym, żeby weszły na ekrany naszych kin. Sądzę, że Polacy na pewno by je docenili, bo są mocno odstresowujące.

**

Czy możesz spokojnie przejść przez ulicą w Warszawie?**

Tak, bo poza planem filmowym kamerą chodzę po ulicy bez makijażu i łatwo wtopić mi się w tłum. Czasami ktoś mnie poznaje, ale często nie wie skąd i głośno się zastanawia czy na przykład nie chodziliśmy razem do podstawówki (śmiech).

**

Paparazzi nie śledzą cię?**

Staramy się tym nie przejmować. Nie można wpadać w obsesję, bo po co być aktorem? Czasami jest to nieprzyjemne, ale żyję własnym życiem.

**

Nie denerwujesz się tym kiedy widzisz w gazecie swoje zdjęcia i złośliwe komentarze na swój temat?**

Staram się ich nie czytać, ale czasami coś do mnie dotrze. To nie jest miłe uczucie, zwłaszcza jeśli czyta się kłamstwa. To denerwuje i rani. Ale to jest część, ta mniej przyjemna, pracy aktora.

**

Jak walczysz ze stresem?**

Wieczorami oglądam serial "Włatcy móch" (śmiech). Uwielbiam go. Jeden odcinek przed snem i już czuję się lepiej. To recepta na wszystko, szczególnie lubię Misia Przeklinacza.

**

Co jeszcze robisz w wolnym czasie?**

Piszę piosenki, zarówno po polsku jak i po angielsku. Poza tym lubię podróżować. Nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu i jak mam dzień wolnego czy dwa, to już mnie nosi, kupuję bilet i gdzieś jadę. Uwielbiam poznawać nowych ludzi. Ostatnio próbowałam jeździć na snowboardzie we Włoszech. Jestem bardzo krucha, więc nie poszło mi najlepiej, ale próbowałam (śmiech).

**

Będziesz miała wakacje?**

Ja prawie nigdy nie mam wakacji, chyba, że ktoś mnie do tego zmusi. Jestem prawdziwą pracoholiczką i jak jestem tak zmęczona, że już nie widzę na oczy, to wtedy jestem najszczęśliwsza. Wtedy czuję, że coś robię. To nie musi być praca zawodowa, w Stanach dużo pracuję charytatywnie z dziećmi z ubogiej dzielnicy i razem nagrywamy piosenkę. Mamy takie miejsce gdzie przychodzą po szkole i się uczą zamiast należeć do różnych gangów i brać narkotyki. Do współpracy udało mi się namówić kilku znanych muzyków, którzy za darmo z nimi pracują. Strasznie mnie to cieszy.

**

Co cię tak nakręca i daje taki power do życia?**

Radość innych ludzi. Lubię jak się uśmiechają i staram się ich rozśmieszyć. Nawet jak mam zły dzień, to staram się uśmiechać, bo nie ma powodu, żebym innych zarażała złym humorem. Nie zasłużyli sobie na to.

**

Gdzie widzisz siebie za pięć, dziesięć lat?**

Chciałabym produkować filmy, które mają znaczenie. Zwracają uwagę na coś, co jest ważne, a o czym świat jeszcze nie słyszał, bądź nie chce słyszeć. Oczywiście chcę być aktorką, chcę grać, bo kocham to co robię, ale w tym zawodzie jest dużo pustki. Strasznie dużo zależy od wyglądu i w pewnym momencie człowiek mówi sobie dość, bo nie chce się dłużej martwić tym jak wygląda. Nie chcę mieć stresów, że mam już zmarszczki i nie mogę dalej grać. Chcę produkować, mieć inne pasje i pomagać ludziom.

**

Zabierzesz Maćka do Ameryki, czy zostawisz go w kraju?**

To już od niego zależy (śmiech).

**

Ale ty swoją przyszłość wiążesz już z Ameryką?**

Raczej ze światem (śmiech). Ale na pewno jestem bardzo związana z Polską i cały czas tu wracam. Jak już będę miała dzieci, będę musiała się zdecydować gdzie zamieszkać. Ale mam jeszcze na to czas.

**

Świat to dla ciebie za mało?**

Tak, na pewno jest jeszcze coś poza Ziemią, bo nie wierzę, że jesteśmy jedyną zamieszkałą planetą we wszechświecie. Jak ktoś tak myśli, to grubo się myli.

d5bxnu1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5bxnu1