Michael Moore zamierza przestać kręcić dokumenty.
Obraz "Capitalism: A Love Story" może być ostatnim, jaki stworzył filmowiec. Artysta jest sfrustrowany, iż jego dzieła nie inicjują zmian. - Przy okazji "Sicko" chciałem wywołać debatę publiczna w sprawie opieki zdrowotnej, co się w końcu udało - wyjaśnia Moore. - Co jednak z tego, kiedy tkwimy w tym samym punkcie.
- Nie mam już siły walić głową w mur - dodaje.
Michael Moore reżyserował także teledyski, m.in. dla REM i Rage Against the Machine. Sławę przyniosły mu jednak filmy dokumentalne "The Big One", "Zabawy z bronią" czy " Fahrenheit 9.11".