Kilkunastoletni chłopak, nielubiany przez mieszkańców ze względu na swą “inność”, zostaje oskarżony o zamach na życie proboszcza. Chociaż nie ma niepodważalnych dowodów jego winy, miejscowa społeczność już wydała wyrok. Jak na złość ochrzczony “bezbożnikiem” i “czerwonym”, Stach podczas zabawy niewypałem ulega tragicznemu wypadkowi. Traci wzrok. W miasteczku zostaje to uznane za karę bożą.