Zbigniew Cybulski

Postać – legenda. Najwybitniejszy polski aktor okresu powojennego. Idol swojego pokolenia i symbol dla pokoleń kolejnych. Charyzmatyczny, przedwcześnie zmarły, kojarzony przede wszystkim z rolą Maćka z „Popiołu i diamentu” Andrzeja Wajdy – rolą, która była dla niego zbawieniem, ale też obarczyła go piętnem „legendarności”.

Obraz

Urodził się 3 listopada 1927 roku w miejscowości Kniaże koło Stanisławowa (dzisiejsza Ukraina). Najpierw studiował w krakowskiej Szkole Handlowej, później przeniósł się na Wydział Dziennikarski Uniwersytetu Jagiellońskiego, by wreszcie, w 1949 roku rozpocząć naukę w Państwowej Wyższej Szkole Aktorskiej, którą ukończył w 1953 roku.

W tym samym czasie przeprowadził się do Gdańska, gdzie związał się z Teatrem Wybrzeże.

Rok później założył legendarny teatr studencki „Bim-bom”, który prowadził przez kolejne sześć lat (1954-60), wspólnie z Bogumiłem Kobielą i Jerzym Afanasjewem. Przedsięwzięcie to było o tyle istotne, że sam autor uważał je za właściwy początek swojego „życia artystycznego”.

W późniejszym okresie (1957-58), ponownie razem z Bogumiłem Kobielą byli inicjatorami eksperymentalnego Teatru Rozmów.

Debiutował w 1954 roku w filmie Andrzeja Wajdy „Pokolenie” – pechowo jego rola została jednak niemal całkowicie wycięta podczas montażu, ograniczając występ aktora do epizodu.

W pierwszych latach kariery, generalnie pojawiał się głównie w rolach epizodycznych (sensacyjne filmy „Kariera” 1954, „Tajemnica dzikiego szybu” 1955), większe kreacje tworząc w takich filmach, jak m.in. : „Trzy starty” Stanisława Lenartowicza (1955), czy „Wraki” (1956) Ewy i Czesława Petelskich.

W 1958 roku pojawił się u Kazimierza Kutza w wojennym filmie „Krzyż walecznych”, u Aleksandra Forda w „Ósmym dniu tygodnia” wg Marka Hłaski, zaś przede wszystkim w niezapomnianej roli Maćka Chełmickiego w „Popiele i diamencie” Andrzeja Wajdy, dzięki której Cybulski, z mało znanego epizodycznego i drugoplanowego aktora, z dnia na dzień stał się idolem pokolenia, prawdziwą gwiazdą polskiego kina, z rzeszą fanów chcących naśladować jego wygląd (charakterystyczne ciemne okulary i skórzana kurtka) i styl bycia.

Po zagraniu roli Maćka, Cybulski próbował powtórzyć swój wielki sukces i wyrwać się ze szpon legendy, której stał się ucieleśnieniem, ale już nigdy nie udało mu się dostać roli o porównywalnym ciężarze gatunkowym.

Stworzył jednak wiele znaczących kreacji w ważnych dziełach polskiej kinematografii, współpracując z najwybitniejszymi polskimi reżyserami.

Zagrał ponownie u Wajdy w „Niewinnych czarodziejach” (1960) i w jednej z nowelek międzynarodowego projektu „Miłość dwudziestolatków” (1962), oraz u Wojciecha Jerzego Hasa w „Jak być kochaną” (1962), jako Van Worden w adaptacji „Rękopisu znalezionego w Saragossie” (1964) oraz w dramacie „Szyfry” (1966).

Wystąpił w roli Staszka w „Pociągu” (1959) Jerzego Kawalerowicza z Lucyną Winnicką oraz wziął udział (również jako współscenarzysta) w debiucie reżyserskim Janusza Morgensterna „Do widzenia, do jutra” (1960), wyrastającym z klimatu studenckiego teatru „Bim- bom”. W 1967 roku zagrał u tego reżysera w dramacie psychologicznym „Jowita”.

Ponownie spotkał się z Kutzem przy okazji realizacji „Milczenia” (1963) oraz wystąpił u boku Gustawa Holoubka i Igi Cembrzyńskiej w „Salcie” Tadeusza Konwickiego (1965).

Dzięki kreacji w „Popiele i diamencie” stał się znany również zagranicą, co poskutkowało propozycjami występów w produkcjach francuskich („Lalka”, „Herbatka miętowa”) i w szwedzkim obrazie „Kochać” z udziałem „bergmanowskiej” aktorki Harriet Andersson.

Zagrał w komediach: „Ich dzień powszedni” (1963) Aleksandra Ścibora- Rylskiego, „Rozwodów nie będzie” (1963) Jerzego Stefana Stawińskiego, „Giuseppe w Warszawie” (1964) i „Cała naprzód” (1966) Stanisława Lenartowicza, w kryminalnym filmie „Zbrodniarz i panna” (1963) Janusza Nasfetera oraz w sensacyjnym obrazie Aleksandra Ścibora- Rylskiego „Morderca zostawia ślad” (1967), który był ostatnim projektem z udziałem Cybulskiego. Premiera filmu odbyła się już po tragicznej śmierci aktora.

Zginął 8 stycznia 1967 roku we Wrocławiu, na skutek wypadku, jakiego doznał wskakując (jak to miał w zwyczaju) w biegu do odjeżdżającego pociągu.

Od 1969 roku przyznawana jest w Polsce nagroda jego imienia, dla „młodych aktorów wyróżniających się wybitną indywidualnością”.

Zbigniew Cybulski

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek