Józef ma 40 lat i niewiele powodów by witać każdy poranek z uśmiechem na ustach. Kobiet w życiu miał tyle, ilu przyjaciół - zero. Jego przestrzeń życiowa nie przekracza trzech metrów kwadratowych. Tyle bowiem miejsca ma zarówno w pracy - budka parkingowa, jak i w mieszkaniu - pokoik w lokum matki. Sytuacja dodatkowo się komplikuje, gdy pewnego dnia zostaje aresztowany przez dwóch obcych mężczyzn w niemodnych garniturach.