Nie żyje Jerzy Jogałła
Jerzy Jogałła odszedł 7 maja w wieku 78 lat. Największą popularnością cieszył się w latach 50. i 60. Widzowie doceniali go za role w "Popiele i diamencie", "Tarpanach" i "Śmierci prowincjała".
Aktor i reżyser przez wiele lat występował na scenach teatralnych. W latach 1962-67, niedługo po ukończeniu krakowskiej PWST, był aktorem w Teatrze Ludowym w Krakowie, a następnie znalazł zatrudnienie w Starym Teatrze (1967-1970). W latach 70. także ukończył studia na Wydziale Reżyserii Łódzkiej Filmówki. To właśnie tam jego potencjał dostrzegł Andrzej Wajda.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jogałła zagrał m.in. pierwszym polskim westernie" - "Rancho-Texas" Wadima Berestowskiego, w "Spotkaniu w Bajce" (1962) Jana Rybkowskiego, "Ścianie czarownic" (1966) Pawła Komorowskiego, "Lalce" (1968) Wojciecha Jerzego Hasa, a także "Ostatnich dniach" (1969) i "Zwycięstwie" (1974) Jerzego Passendorfera. W 1979 r. wyreżyserował film o wyborze Karola Wojtyły na papieża. Dekadę później zrealizował film o Wawelu, ale według jego relacji, taśmy zostały skradzione. Pod koniec lat 70. niemal na dobre zniknął z ekranów, w filmach pojawiał się sporadycznie. Twierdził, że zraził się do przemysłu filmowego. Jego ostatnią rolą była rola księdza w "Balladzie o czyścicielach szyb" z 1998 r. Prywatnie był mężem Elżbiety, córki dziennikarza i publicysty Jerzego Turowicza.