Piekło Teri Hatcher
Teri Hatcher wyznała publicznie, że w dzieciństwie była molestowana seksualnie przez wujka, Richarda Hayesa Stone'a.
Gwiazda "Gotowych na wszystko" trzymała sprawę w tajemnicy do 2002 roku, kiedy 14-letnia ofiara podobnego nadużycia ze strony wujka aktorki popełniła samobójstwo.
W przepełnionym emocjami wywiadzie dla "Vanity Fair" Hatcher opowiedziała o molestowaniu jakiego doznała gdy miała 5 lat. - Pamiętam jak zmuszał mnie, abym go dotykała i to uczucie, że nie chcę tego zrobić - przyznała aktorka. - Byłam przerażona. Nie chciałam popełnić samobójstwa, ale myślałam o tym. Moi rodzice chcieli sobie z tym poradzić zaprzeczeniami i poczuciem winy. Nikt nie chciał o tym mówić, a ja winiłam samą siebie.
Stone został oskarżony o molestowanie seksualne, kiedy mieszkająca w sąsiedztwie Sarah Van Cleemput popełniła w styczniu 2002 roku samobójstwo, zostawiając krótką notatkę pożegnalną o treści "Spytajcie Dicka". Początkowo Hatcher nie chciała się włączyć w sprawę obawiając się negatywnego rozgłosu, ale ostatecznie zmieniła zdanie kiedy zaistniało niebezpieczeństwo oddalenia zarzutów. W rezultacie Stone'a skazano na 12 lat więzienia.