Trwa ładowanie...
katyń
11-04-2008 11:59

Posłowie obejrzeli "Katyń"

Posłowie obejrzeli "Katyń"Źródło: AKPA
d1ksj6w
d1ksj6w

Nominowany do Oscara film Andrzeja Wajdy "Katyń" zaprezentowany został polskim parlamentarzystom. Projekcja zorganizowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej wzbudziła ogromne zainteresowanie. Już kilkanaście minut przed seansem sala projekcyjna wypełniona była po brzegi. Gośćmi specjalnymi byli reżyser Andrzej Wajda oraz Maja Komorowska i Krystyna Zachwatowicz.

- "Katyń" to rzecz o kłamstwie i odkłamywaniu historii. O walce o prawdę, tę, którą wielu Polaków nosiło głęboko w sercu. Jestem przekonany, ten film Andrzeja Wajdy zachęci do wielu przemyśleń i refleksji, bo jego wartość jest trudna do przecenienia.- powiedział przed projekcją Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. "Cieszę się, że właśnie tym tytułem rozpoczynamy kolejny cykl pokazów filmowych w polskim Sejmie" - powiedziała Agnieszka Odorowicz, dyrektor PISF.

"Te seanse organizujemy już dwa i pół roku. Prezentowaliśmy na nich filmy fabularne, dokumentalne, przypominaliśmy te obrazy, do których warto wracać, jak choćby "Zakazane piosenki". Przypomniane po 60 latach. "Katyń" Andrzeja Wajdy jest najbardziej oczekiwanym filmem ostatnich lat."

Od czasu premiery w Polsce obejrzało go prawie trzy miliony widzów. Film został pokazany w 24 krajach. Wkrótce wejdzie do dystrybucji w Rosji. Niedługo będzie miał także swoją prezentację na Ukrainie - dodała Agnieszka Odorowicz. Film został przyjęty w ciszy i skupieniu. Gromkimi brawami nagrodzono twórców filmu, przybyłych na pokaz Andrzeja Wajdę oraz Maję Komorowską i Krystynę Zachwatowicz. Prowadzący dyskusję poseł Jerzy Fedorowicz, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu przyznał, że obraz Andrzeja Wajdy przyjął z ogromnym wzruszeniem, przypomniał też, że jego mama była wdową katyńską. "Na spotkaniach z publicznością pojawiają się najczęściej dwa pytania. Czy myślałem wcześniej o zrobieniu takiego filmu? Odpowiadam wtedy, że nie. Przyznaję z całą szczerością, że nie wierzyłem, ze tak szybko dożyjemy wolności, i że będziemy tu w polskim parlamencie pokazać film o Katyniu"- mówi reżyser.

d1ksj6w

"Nie wierzyłem, że uda mi się przeżyć Związek Radziecki. Pojawia się też drugie pytanie: dlaczego zrobiłem to dopiero teraz, kilkanaście lat po odzyskaniu niepodległości. Odpowiedzi są dwie: Nie było w polskiej literaturze gotowego scenariusza dotyczącego Katynia. Starsi twórcy, którym ten temat był bliski już nie żyli, młodych zaś interesowało coś innego" - powiedział Andrzej Wajda.

Reżyser przyznał, że bardzo mu zależało, by pierwszy film, jaki powstanie o tragedii katyńskiej opierał się na autentycznych zapiskach i dokumentach. "Początkowo chcieliśmy opowiedzieć historię jednej rodziny, ale ponieważ trafiliśmy na kilka wątków, które do siebie nie pasowały postanowiliśmy zrobić opowieść o kilku rodzinach" - dodał Andrzej Wajda. Twórca "Katynia" wysoko ocenił pracę z aktorami. Nie tylko z tymi, z którymi pracował już wcześniej, ale też z młodymi, którzy z wielką klasą zaprezentowali obraz przedwojennej polskiej inteligencji.

Reżyser dotknął też wątku osobistego. Wspomniał o ojcu, który był ofiarą mordu w Katyniu i matce, która była ofiarą kłamstwa katyńskiego i do końca życia wierzyła, że ojciec się odnajdzie. Przypomniał też, że zbrodnia katyńska była przede wszystkim zamachem na polską inteligencję. Zgromadzeni posłowie wysoko ocenili grę aktorów. Szczególne słowa uznania dotyczyły Mai Komorowskiej.

"Temat Katynia to dla aktorów szczególne zadanie. Czasem ma się wrażenie, że on nas przerasta. Tam łatwo było o fałszywy ton, zbędny gest, niepotrzebną minę. Tam nie było typowego grania, niektóre sceny są ledwie naszkicowane" - przyznała Maja Komorowska.

d1ksj6w

Podczas dyskusji posłowie bardzo komplementowali najnowsze działo Andrzeja Wajdy, pytali o szczegóły dotyczące poszczególnych scen. Reżyser mówiąc o dobrym przyjęciu w Rosji podkreślał, że film nie jest skierowany przeciw konkretnemu krajowi, lecz przeciwko systemowi totalitarnemu.

Podsumowując spotkanie Andrzej Wajda nawiązał do obecnej sytuacji polskiego kina:

"Od czasu uchwalenia nowej ustawy i powołania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej polska kinematografia krok po kroku odbudowuje swoją pozycję. Trzy lata temu niecały milion widzów chodził na polskie filmy, dwa lata temu mieliśmy pięć milionów, a w ubiegłym roku było ich już osiem milionów. Jest kino ambitne, i kino popularne, pojawiają się ciekawe debiuty"- mówi Wajda.

"Zainteresowanie naszym kinem rośnie, bo rośnie też liczba polskich filmów. W zeszłym roku było ich aż 39. To wielka zasługa Agnieszki Odorowicz, która stoi na czele Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej" - dodał Andrzej Wajda.

d1ksj6w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ksj6w

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj