Ridley Scott handlowcem, nie artystą
Ridley Scott twierdzi, że tworzenie filmów to nie sztuka.
30.04.2010 12:03
Reżyser nie uważa się za artystę, ale za sprytnego handlowca.
- Kręcimy filmy i staramy się je sprzedać, tym właśnie się zajmujemy - tłumaczy Scott. - Nie ma innej definicji. Twierdzenie, że filmy to sztuka, jest czystym nonsensem. Chodzi o to, aby sprzedać produkt. Nieważne, czy masz do dyspozycji wysoki, czy niski budżet: nie ma sensu robić filmu, jeśli z góry wiadomo, że nie uda się go sprzedać.
Od 14 maja będziemy mogli podziwiać nowe dzieło Ridleya Scotta, "Robin Hood".
Zobacz także:
**[
LEGENDARNA KUSICIELKA. O KIM MOWA? ]( http://film.wp.pl/mezczyzni-padaja-jej-do-stop-o-kim-mowa-6025282670335105g ) * *[
PIERWSZE PIERSI POLSKI ]( http://film.wp.pl/top-10-najbardziej-obfitych-biustow-polskich-aktorek-6025282550993537g ) * *[
WSTYDLIWE WPADKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/10-filmow-ktorych-sie-wstydza-6025282273682561g ) * *[
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html ) **